Trwa ładowanie...
30-12-2014 05:15

Po katastrofie włoskiego promu coraz więcej pytań o liczbę zaginionych

We Włoszech i w Grecji po zakończeniu ewakuacji pasażerów z promu na Adriatyku, na którym wybuchł pożar i po odnalezieniu ciał 10 ofiar, rosną obawy, że dużo ludzi mogło zaginąć w katastrofie. Być może poszukiwanych jest nawet około 30 osób - podają media.

Po katastrofie włoskiego promu coraz więcej pytań o liczbę zaginionychŹródło: PAP/EPA, fot: ITALIAN COAST GUARD
d2qyj4z
d2qyj4z

Drugą niewiadomą jest liczba nielegalnych imigrantów na pokładzie promu "Norman Atlantic", który płynął z Patras w Grecji do Ankony we Włoszech. Wśród rozbitków na razie potwierdzono obecność dwóch Afgańczyków.

Włoskie gazety piszą, że wszystko wskazuje na to, iż nielegalnych imigrantów na szlaku często przez nich wykorzystywanym było znacznie więcej. Uciekinierzy, głównie z Syrii i Iraku, ukrywają się zazwyczaj w ciężarówkach, zaparkowanych na pokładowym garażu i w ten sposób przedostają się do Włoch.

Rozbieżne dane

Prasa zwraca też uwagę na rozbieżne dane dotyczące liczby 427 osób uratowanych z pokładu i liczby tych, którzy wcześniej weszli na prom. Na listach tych było 478 osób. Na łamach dzienników pojawiają się nawet opinie, że spisy pasażerów mogły zostać sfałszowane.

To wszystko sprawia - zauważa się - że pojawia się coraz więcej pytań związanych z dramatem na morzu, który rozpoczął się od wybuchu pożaru w niedzielę nad ranem i trwał do poniedziałkowego popołudnia. Wtedy zakończono skrajnie trudną ewakuację pasażerów i załogi wśród wzburzonych fal i przy porywistym wietrze.

d2qyj4z

"To było 37 godzin piekła" - podkreśla "La Repubblica". Zamieszcza relacje rozbitków, którzy mówią, że obawiali się, iż spłoną w pożarze lub uduszą się w dymie, a jednocześnie lękali się zamarznięcia czekając godzinami na zabranie z pokładu.

Coraz więcej wątpliwości budzą kwestie bezpieczeństwa promu, między innymi stanu technicznego drzwi przeciwpożarowych, w których wcześniej kontrola wykazała usterki. Pytania budzi sama przeszłość "Norman Atlantic", który w ciągu pięciu lat miał trzy różne nazwy i sześciu armatorów.

Śledztwo ws. przyczyn katastrofy

Wciąż nieznane są przyczyny gwałtownego pożaru. Niektórzy z pasażerów, którzy zostawili samochody w pokładowym garażu, zauważają, że było tam bardzo dużo ściśniętych obok siebie ciężarówek i cystern, przewożących olej. One niemal szorowały dachami po suficie, to tam mogła pojawić się iskra - mówią kierowcy, cytowani we włoskich mediach.

Dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy prowadzą trzy włoskie prokuratury: w Bari, Brindisi i Lecce w Apulii, na wysokości której znajduje się prom i dokąd dotarli rozbitkowie.

d2qyj4z

Prokuratura w Bari objęła śledztwem kapitana Argilio Giacomazziego, który ostatni opuścił pokład po zakończeniu ewakuacji, a także włoskiego armatora Carlo Visentiniego ze spółki Visamar. Śledczy ogłosili, że rozważają możliwość postawienia zarzutów nieumyślnego spowodowania katastrofy morskiej i śmierci wielu osób oraz obrażeń.

Armator zadeklarował gotowość pełnej współpracy z wymiarem sprawiedliwości, zaś kapitan jednostki zbiera słowa uznania i podziwu. Dowództwo włoskiej marynarki oświadczyło, że kapitan Giacomazzi "wykonał swą pracę z najwyższą godnością i kompetencją".

Zostawiona na środku morza między wybrzeżem Włoch i Albanii jednostka została zajęta na wniosek włoskiego wymiaru sprawiedliwości. Teraz oba kraje zadecydują, do którego portu odholowany zostanie spalony częściowo wrak.

d2qyj4z

Zobacz także: Dramat na włoskim promie. Rośnie liczba ofiar

d2qyj4z
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2qyj4z
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj