PO jednak nie postawi prezydenta przed Trybunałem?
Poseł PO Paweł Graś powiedział, że sprawozdanie jego partii oceniające raport z weryfikacji WSI nie oznacza wprost wniosku o postawienie prezydenta przed Trybunałem Stanu. Platforma zarzuca w nim jednak prezydentowi popełnienie przestępstwa.
Paweł Graś powiedział, że wcześniejsze informacje "Newsweeka", jakoby z raportu wynikało postawienie prezydenta przed Trybunałem, są jedynie wnioskami autorów artykułu. Nawet po publikacji raportu, jego zdaniem, nie jest jasne, czy taki wniosek zostanie zgłoszony. Jak zaznaczył Graś - "jeszcze nigdzie na świecie nie było takiej sytuacji, gdzie prezydent angażuje swój autorytet w proces ujawniania współpracowników służb specjalnych wolnego państwa", więc nie wiadomo, jak w takiej sytuacji postąpić.
Poseł PO podkreślił, że raport został przygotowany przez ekspertów, a nie polityków i ma na celu ukazanie naruszeń prawa, do jakich doszło przy publikacji raportu o weryfikacji WSI. Jak wyjaśnił poseł, w sprawozdaniu PO wskazano momenty, w których doszło do zagrożenia bezpieczeństwa państwa poprzez ujawnienie określonych faktów. A wnioski, kto jest za to odpowiedzialny, po publikacji raportu każdy będzie mógł wyciągnąć sam - powiedział Graś.
Raport PO ma zostać opublikowany w środę. Według swoistego antyraportu PO, Lech Kaczyński mógł popełnić przestępstwo, dokonując zmian w ściśle tajnym dokumencie przed jego ujawnieniem.
Antyraport przypomina, że dokument podany do publicznej wiadomości przez prezydenta różnił się w treści od tego, który głowie państwa przekazał przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej Antoni Macierewicz - chodzi m.in. o usunięcie nazwiska współpracownika WSI, którym okazał się rekomendowany przez PiS członek władz publicznego Radia Gdańsk. W antyraporcie PO poważne zarzuty stawiane są też Antoniemu Macierewiczowi.