PO i PiS: rezolucja PE krzywdząca dla Polski
Kluby PO i PiS zgadzają się, że niedawna
rezolucja Parlamentu Europejskiego, wymieniająca Polskę jako kraj,
gdzie nastąpił "wzrost nietolerancji" jest krzywdząca dla naszego
kraju. Podczas debaty w Sejmie przedstawiciele tych
klubów wezwali jednak Sejm do przyjęcia własnych projektów uchwał
w tej sprawie.
Zbigniew Giżyński (PiS) zaapelował o przyjęcie "zdecydowanego i mocnego stanowiska" w tej sprawie. Podkreślił, że rezolucja PE jest "krzywdząca i niezwykle szkodliwa". Jak zaznaczył rezolucja zawiera stwierdzenia sprzeczne zarówno z tym, co się dzieje obecnie w Polsce jak z i naszą "piękną historią tolerancji".
Ponadto jak dodał poseł PiS, rezolucja "walczy z wartościami chrześcijańskimi", bo nie pokazuje faktów mających miejsce w Europie np. handlu kobietami , czy legalizacji aborcji.
Również Bronisław Komorowski (PO) podkreślił, że rezolucja PE jest ewidentnie krzywdząca dla Polski, bo nie ma w naszym kraju tak radykalnych przypadków, jakie zdarzają się w innych państwach wymienionych w rezolucji. Cierpi wizerunek Polski, cierpi nasza narodowa duma - podkreślił.
Komorowski powiedział, że polskie władze odpowiedzialne za wizerunek naszego kraju nie potrafiły i nie próbowały nawet zapobiec umieszczeniu Polski wśród innych państw wymienionych w rezolucji (chodzi o Belgię, Francję i Niemcy). Według niego, mieliśmy do czynienia z "kompletną biernością i brakiem działania". Wicemarszałek Sejmu wezwał rząd, aby powstrzymał swoje zaplecze polityczne od działań i wypowiedzi szkodzących wizerunkowi Polski i utrwalających stereotyp Polski jako kraju ksenofobicznego i nietolerancyjnego.