PO i PiS jednoczą siły w walce ze wspólnym przeciwnikiem
Członkowie PO i PiS zapowiadali, że nie stworzą żadnej koalicji na wyższych szczeblach władzy, takich jak np. sejmiki wojewódzkie. Okazuje się, iż z całej umowy wyłamali się politycy z jednego miasta. Jest nim Dąbrowa Górnicza, w której przegrani z pierwszej tury wyborów prezydenckich łączą siły przed 5 grudnia, by pokonać rządzącego miastem Zbigniewa Podrazę (SLD).
Radny PO Tomasz Pasek napisał na swojej stronie: "Powstanie Ruchu Społecznego na rzecz Dąbrowy Górniczej stało się faktem. Przypieczętowała go koalicja Krzysztofa Stachowicza z Martą Bobrowską-Juroff, Edwardem Boberem, Andrzejem Kościelniakiem i Markiem Drożyńskim". Ich wspólnym kandydatem jest Stachowicz.
Warto podkreślić, że Andrzej Kościelniak w I turze startował z listy Prawa i Sprawiedliwości. Zdobył 7,18%. Teraz wszedł w skład nowego ruchu i na plakacie sygnuje poparcie PiS dla tej inicjatywy.
Gdyby wyborcy kandydatów, którzy weszli w skład Ruchu Społecznego na rzecz Dąbrowy Górniczej, dali się przekonać i w drugiej turze zagłosowali na Stachowicza, mógłby on liczyć na ponad 57% głosów. Natomiast wynik Zbigniewa Podrazy zsumowany z wynikiem popierającego go Dariusza Frączka (zdobył w I turze 1,04% głosów) daje łącznie niecałe 43%. Jednak kto ostatecznie wygra okaże się dopiero 5 grudnia.