PO i PiS: czystka w Instytucie Mickiewicza
Politycy Platformy Obywatelskiej wyrazili w poniedziałek oburzenie wobec decyzji ministra kultury Andrzeja Celińskiego o odwołaniu dyrektorów Instytutu im. Adama Mickiewicza. Zdaniem liderów Platformy, decyzja ta podważa prestiż polskich instytucji kulturalnych na forum międzynarodowym.
04.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Decyzja o odwołaniu dyrektora Instytutu Damiana Kalbarczyka i jego zastępcy Roberta Kostro zapadła tuż po bardzo pozytywnej ocenie wydanej przez ministerstwo samej instytucji i jej kierownictwu za organizację Europaliów w Brukseli. Zdaniem liderów Platformy Obywatelskiej decyzję ministra Celińskiego można traktować wyłącznie w kategoriach "politycznej czystki".
Z kolei posłowie Prawa i Sprawiedliwości określili odwołanie szefa Instytutu im. Adama Mickiewicza i jego zastępcy jako akt prymitywizmu politycznego. W oświadczeniu napisali, że odwołanie ze względu na utratę politycznego zaufania pozostaje w sprzeczności z autonomią właściwą instytucjom kultury.
Damian Kalbarczyk został odwołany w zeszłym tygodniu, gdyż - zdaniem ministra kultury - uniemożliwiał konsultacje resortu z Instytutem w sprawie organizacji Roku Polskiego w Austrii. Kalbarczyk wielokrotnie występował do ministra Celińskiego z pytaniem skąd wziąć środki na realizację Roku Polskiego w Austrii. Organizacja tej imprezy to koszt rzędu 4 - 5 milionów złotych, a Instytut dostanie w tym roku jedynie 3 miliony złotych. Wiceminister kultury Rafał Skąpski twierdzi tymczasem, że 3 miliony złotych przeznaczone są na funkcjonowanie Instytutu, natomiast pieniądze na promocję Polski w Austrii zostały zgromadzone wcześniej.(ck)