PO i Młodzi Demokraci: niech szefowa MEN wyjaśni, jak wybrano członków Rady Dzieci i Młodzieży
• PO i Młodzi Demokraci apelują do szefowej MEN Anny Zalewskiej ws. Rady Dzieci i Młodzieży
• Ich zdaniem w Radzie bezprawnie zasiadają studenci
• Jeden z nich popierał PiS w kampanii parlamentarnej i prezydenckiej - stwierdził poseł PO
• Domagają się od minister wyjaśnień w tej sprawie
• Rada Dzieci i Młodzieży ma opiniować rozwiązania dotyczące dzieci i młodzieży.
• Jednym z pierwszych dokumentów jakie Rada zaopiniowała były ustawy wprowadzające reformę szkolnictwa
19.10.2016 | aktual.: 19.10.2016 15:29
W Radzie Dzieci i Młodzieży przy MEN zasiadają nie tylko uczniowie gimnazjów i szkół ponadgimazjalnych, ale także, wbrew regulaminowi Rady, studenci - twierdzą posłowie PO i Młodzi Demokraci. Zaapelowali do szefowej MEN Anny Zalewskiej o wyjaśnienie sprawy.
Na środowej konferencji prasowej w Sejmie poseł PO Arkadiusz Myrcha przekonywał, że Rada została powołana "w okolicznościach, które budzą bardzo liczne kontrowersje". - Do naszych biur poselskich zwróciło się wiele młodzieży, która wskazywała na nietransparentność i nieprawidłowości dotyczące wskazania członków nowo powołanej Rady - powiedział.
Myrcha mówił, że zgłaszają się do niego młodzi, którzy chcieliby się wypowiedzieć na posiedzeniu Rady - często krytycznie - na temat planów dotyczących reformy edukacji i którzy skarżą się, że nie dano im takiej możliwości. Poseł PO ocenił, że szefowa MEN "kolejny raz próbuje stwarzać pozory konsultacji tej skandalicznej reformy".
Bartosz Dąbrowa ze związanego z PO stowarzyszenia "Młodzi Demokraci" przekonywał, że zgodnie z regulaminem Rady jej członkowie są wybierani przez ministra edukacji spośród uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. - Tymczasem szefem Rady został student drugiego roku Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu - który popierał PiS w kampanii parlamentarnej i prezydenckiej - powiedział Dąbrowa. Jak dodał, w Radzie zasiada też jeszcze jeden student.
Dąbrowa powiedział ponadto, że niedawno regulamin Rady "zniknął" ze strony internetowej MEN, a ani uczniom, ani posłom PO nie udało się otrzymać z ministerstwa wyjaśnień dotyczących sposobu jej powołania. Zaapelował do szefowej MEN, by wyjaśniła sprawę.
1 czerwca podczas XXII sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży, minister edukacji poinformowała, że decyzją premier Beaty Szydło powoła Radę Dzieci i Młodzieży przy MEN. Chętni do udziału w radzie musieli wypełnić formularz zgłoszeniowy, podać swoje dane oraz uzasadnić, dlaczego to właśnie oni powinni zostać jej członkami.
Jak podało MEN na swojej stronie internetowej, spośród 266 osób, którzy zgłosili swój udział w Radzie wybrano 32 uczniów ze szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z całej Polski (po dwóch z każdego województwa).
Zadaniem Rady ma być wyrażanie opinii i wypracowywanie propozycji w kwestiach dotyczących dzieci i młodzieży. Jednym z pierwszych dokumentów jakie Rada zaopiniowała są projekty ustaw: Prawo Oświatowe i Przepisy wprowadzające Prawo Oświatowe, w których zaproponowano zmianę struktury szkolnictwa.
Kadencja Rady będzie trwała jeden rok. Posiedzenia Rady są zwoływane przez minister edukacji. Rada ma również pracować w trybie korespondencyjnym. Pierwsze posiedzenie Rady odbyło się 1 października. (PAP)
(planujemy kontynuację tematu)