PO i lewica: natychmiast rozwiązać Sejm
W reakcji na nagranie próby przekupstwa Renaty Beger Platforma Obywatelska i partie lewicowe zwołały konferencje prasowe w Sejmie. Liderzy PO Donald Tusk i Jan Rokita powiedzieli, że oczekują natychmiastowego posiedzenia Sejmu, by rozpatrzyć wniosek o samorozwiązanie parlamentu.
27.09.2006 | aktual.: 27.09.2006 08:24
Donald Tusk podczas konferencji powiedział, że PO oczekuje natychmiastowego zwołania posiedzenia Sejmu, na którym ma nastąpić samorozwiązanie parlamentu. Platforma już wcześniej składała taki wniosek. To co wydarzyło się w ostatnim czasie, jest oczywistym potwierdzeniem sensu tej propozycji. Próby przekupstwa posłów(...) to powody dla których PO składa ten wniosek. Dzisiaj wszyscy przywoici ludzie w Polsce muszą zażądać natychmiastowego skrócenia kadencji Sejmu i dymisji szefa Jarosława Kaczyńskiego z funkcji premiera. Jesteśmy przekonani, że inne kluby parlamentarne powinny dołączyć się do wniosku o samorozwiazanie Sejmu. Nie ma dzisiaj innego wyjścia niż zakończenie tego spektaklu
Z kolei wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski mówił, że sytuacja jest absolutnie nadzwyczajna, po raz pierwszy mamy do czynienia ze zjawiskiem, w którym rząd na dużą skalę prowadzi działania korupcyjne wobec parlamentu.
To jest dno - powiedział Jan Rokita. Na dnie nie da się dłużej sprawować władzy. Stoimy wobec kwestii współpracy ludzi, którzy mają poczucie przyzwoitości; tacy ludzie powinni podjąć działania dążące do zakończenia władzy rządzącej partii.
Podobne stanowisko zaprezentowały na swojej konferencji partie lewicowe.
Szef klubu parlamentarnego SLD Jerzy Szmajdziński zaapelował do marszałka Sejmu Marka Jurka, aby podjął decyzję o zwołaniu w trybie pilnym posiedzenia izby.
Jerzy Szmajdziński powiedział też, że sprawą - obok komisji śledczej - powinny zająć się także prokuratura oraz komisja etyki poselskiej.
Lider SdPl Marek Borowski stwierdził zaś, że spodziewa się, iż prokuratura, kierowana przez Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobrę nic nie zrobi w sprawie "korupcji politycznej".
Borowski dodał, że jeśli PiS nie poprze wniosku o samorozwiązanie Sejmu, będzie namawiał pozostałe partie bloku centrolewicowego, aby poparły manifestację, organizowaną 7 października w Warszawie.