Po decyzjach SLD i UP: kto jeszcze poprze plan Hausnera?
Wicepremier Jerzy Hausner uzyskał w sobotę
poparcie Rad Krajowych SLD i Unii Pracy dla swojego programu
racjonalizacji wydatków publicznych. To jednak za mało, aby plan Hausnera zwyciężył w Sejmie - po odejściu partii Romana Jagielińskiego rządowa koalicja nie ma większości w niższej izbie parlamentu.
25.01.2004 | aktual.: 25.01.2004 12:30
Od decyzji SLD w sprawie planu Hausnera dalszy los rządu uzależniał premier Leszek Miller, który nie wykluczał dymisji swojego gabinetu, gdyby program został przez Sojusz odrzucony. Plan Hausnera rząd ma przyjąć na wtorkowym posiedzeniu.
Rada Krajowa SLD uchwałę popierająca plan przyjęła jednogłośnie. Zobowiązała rząd do pilnego opracowania projektów stosownych ustaw i skierowanie ich do parlamentu, a do wszystkich parlamentarzystów SLD zaapelowała o aktywne wspieranie planu Hausnera.
Z kolei Rada Krajowa Unii Pracy poparła plan Hausnera przy jednym głosie sprzeciwu. W uchwale Rada uznała za konieczne "przeprowadzenie programu oszczędności w wydatkach publicznych, a bezpieczeństwo finansowe państwa musi być zagwarantowane".
Premier powiedział, że poparcie przez SLD planu Hausnera "to bardzo ważny akt polityczny", a dla rządu wsparcie i "dowód na poważne traktowanie przez SLD, trudnej ale koniecznej reformy".
Decyzje obu gremiów poprzedziła dyskusja z wicepremiera Hausnera. Przedstawiając swój program minister zaznaczył, że w 2004 r. wydatki na administrację ograniczone zostaną o 150 mln zł. Podsumował także trzymiesięczną debatę społeczną nad programem. Jego zdaniem, stosunek Polaków do niego można określić jako chłodne przyzwolenie. Wicepremier powiedział również, że im bardziej zdecydowanie będzie realizowany program, tym mniejsze będą jego koszty oraz większe i szybsze efekty.
Wicepremier zgodził się na przesunięcie w czasie zrównywania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz zamrożenia waloryzacji rent i zrezygnował z likwidacji PFRON. W efekcie cięcia w sferze społecznej zostaną zmniejszone o miliard złotych w porównaniu z pierwotnymi założeniami.