PO: "danse macabre" PiS wokół zmian tzw. ustaw medialnych
Posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska skrytykowała tryb prac Sejmu nad projektem zmian tzw. ustaw medialnych autorstwa PiS. Prawo i Sprawiedliwość funduje Sejmowi "danse macabre" wokół tego projektu - oceniła. Chodzi o projekt nowelizacji obejmujący ustawy o rtv, a także Prawo telekomunikacyjne i Prawo pocztowe.
W czwartek nie doszło do wspólnego posiedzenia sejmowych komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Infrastruktury na temat ekspertyz dotyczących proponowanych zmian. Posłowie SLD i PO uznali, że niedopuszczalny jest tak duży pośpiech w pracach nad projektem ustawy.
Jak tłumaczyła Śledzińska-Katarasińska na czwartkowym briefingu w Sejmie, komisje pracują w sposób chaotyczny, posiedzenia są zwoływane, zawieszane, zawieszane, zwoływane i bez przerwy jest tylko pyskówka - powiedziała.
Obawiam się, że cel nadrzędny, żeby już teraz mieć pełną władzę nad mediami publicznymi, przyćmił rozsądek naszym kolegom (z PiS). Tak nie wolno pracować. Jestem piątą kadencję w Sejmie, a pierwszy raz widzę coś takiego - powiedziała.
Procedury, regulamin są absolutnie nieważne. (...) Tak pracować nie można. To są zmiany ustrojowe,(...) wymagają namysłu i debaty. Ustawę trzeba zmienić, ale nie w ten sposób, nie na skróty - uznała posłanka.
Śledzińska-Katarasińska jest wiceszefem sejmowej komisji Kultury i Środków Przekazu, uczestniczy też w pracach podkomisji powołanej do prac nad nowelą.
Według omawianego projektu zmian ustawy o rtv autorstwa PiS, KRRiT miałaby liczyć trzech członków powoływanych przez prezydenta, Sejm i Senat.
Według niektórych prawników konstytucjonalistów, zapis o trzyosobowej Radzie jest niezgodny z konstytucją, gdyż w artykule o powoływaniu członków Rady przez prezydenta użyta jest liczba mnoga. Oznacza to, że prezydent powinien powołać co najmniej dwie osoby. KRRiT powinna więc liczyć co najmniej czterech członków, ale według specjalistów, skład Rady powinien mieć liczbę nieparzystą, aby możliwe było podejmowanie spornych decyzji.