"Po cholerę pan tu przyszedł?" Ryszard Petru pogubił się podczas miesięcznicy

Ryszard Petru, lider .Nowoczesnej, wziął udział w kontrmanifestacji podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Niestety polityk trafił między zwolenników PiS, którzy postanowili zabawić się jego kosztem.

"Po cholerę pan tu przyszedł?" Ryszard Petru pogubił się podczas miesięcznicy
Źródło zdjęć: © PAP

13.07.2017 06:53

W internecie krąży nagranie z liderem .Nowoczesnej w roli głównej. Nieco zagubiony Ryszard Petru krąży pomiędzy manifestującymi w dniu smoleńskiej miesięcznicy. Początkowo nic nie zapowiada problemów. - Dzień dobry, panie Petruś - zagaduje go pewna pani. - Witam serdecznie - pewnie odpowiada Petru. - Potrzebuje pan jeszcze jednej kochanki? - pada zaskakujące pytanie.

Ale lider .Nowoczesnej reaguje tak, jakby wziął pytanie za niewinny żart. - Nie, nie, nie. Bez takich tekstów, proszę - odpowiada uśmiechnięty. Następne pytanie budzi już pewne podejrzenia. - Sześciu króli dzisiaj? - pyta kolejna uczestniczka zgromadzenia. - Nie, dzisiaj jest 12 - ripostuje polityk. I postanawia zweryfikować, do jakiego grona trafił. - A państwo są? Z której demonstracji? Tej czy tamtej? - dopytuje. - Tylko PiS - słyszy w odpowiedzi i próbuje się ewakuować.

- Nic pan kawy nie postawi? - pyta na odchodne pani, która oferowała się na kochankę. - Nie mam pieniędzy dzisiaj - odpowiada Petru. - Po cholerę on tu przyszedł? Po co tu jest? - rzuca za plecami Petru jeden z uczestników miesięcznicy. Niestety, ewakuacja polityka wciąż nie przebiega sprawnie. Klip kończy się w momencie, gdy trafia on na policjantów pilnujących barierek rozstawionych na Placu Zamkowym.

manifestacjaRyszard Petruplac zamkowy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (143)