Likwidację CBA oraz IPN zapowiedział na konwencji krajowej PO w Gdańsku Grzegorz Schetyna. Joanna Mucha w rozmowie z Jackiem Żakowskim broniła decyzji o wprowadzeniu biura. - Wtedy, kiedy tworzone było CBA, to był czas, kiedy korupcja hulała. Jak patrzymy na wskaźniki z ostatnich lat, to w trakcie rządów PO, poczucie, że korupcja jest w Polsce wszechobecna naprawdę wśród Polaków zmalało. W tamtych warunkach taka instytucja była potrzebna. Dziś są potrzebne normalne procedury prowadzone przez policję - wyjaśniła.
Mucha odniosła się również do pomysłu likwidacji Instytutu Pamięci Narodowej. - Historia jest obecnie zakłamywana. To co się robi z Lechem Wałęsą, to co się dzieje w tzw. badaniach nowej historii jest nie do zaakceptowania. Ale nie oznacza to, że państwo nie powinno mieć polityki pamięci. To jest potrzebne, ale nie w takiej formie jak teraz, bo widać, że po raz kolejny mamy do czynienia z politycznym zamówieniem - dodała.