PolskaPO chce informacji od Zbigniewa Ziobry o umorzeniu przez prokuraturę dochodzenia ws. ONR

PO chce informacji od Zbigniewa Ziobry o umorzeniu przez prokuraturę dochodzenia ws. ONR

• PO żąda od Zbigniewa Ziobry informacji ws. umorzenia przez prokuraturę w Białymstoku dochodzenia ws. kwietniowych obchodów 82. rocznicy powstania ONR
• Klub PO jeszcze w środę ma złożyć w Sejmie wniosek w tej sprawie
• Partia domaga się też interwencji od ministra sprawiedliwości
• Posłowie PO: widać dziwne przyzwolenie rządzących na nacjonalizm

PO chce informacji od Zbigniewa Ziobry o umorzeniu przez prokuraturę dochodzenia ws. ONR
Źródło zdjęć: © WP | Konrad Żelazowski

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła dochodzenie związane ze zorganizowanymi w kwietniu w tym mieście obchodami 82. rocznicy powstania ONR. Nie znalazła podstaw do uznania, iż doszło wtedy do popełnienia tzw. przestępstw z nienawiści. Podobnie oceniono kazanie sympatyzującego z ONR ks. Jacka Międlara.

Poseł PO Cezary Tomczyk i rzecznik partii Jan Grabiec ocenili tę decyzję jako "skandaliczną, bulwersującą i oburzającą". - W Polsce od pewnego czasu widać dziwne przyzwolenie rządzących dla działań nacjonalistycznych, ksenofobicznych i rasistowskich. Czas to przerwać i powiedzieć rządzącym: sprawdzam - powiedział Tomczyk na środowej konferencji prasowej.

- Dlatego dzisiaj, jako klub Platformy, domagamy się natychmiastowej interwencji ministra Ziobry, który jest prokuratorem generalnym, w sprawie umorzenia śledztwa dotyczącego ONR - dodał.

- Minister Ziobro bardzo często mówił o odpowiedzialności, mówił, że w związku z tym, że bierze na siebie funkcję prokuratora generalnego, godzi się z tym, że będzie z tej funkcji rozliczany, godzi się z tym, że będzie interweniował w różnych sprawach, w różnych miejscach Polski. Dzisiaj ta interwencja jest bardzo potrzebna - podkreślił polityk PO.

Jego zdaniem, jeśli szef MS nie podejmie tej interwencji, będzie to oznaczało, że "de facto popiera działania prokuratury" w sprawie ONR i popiera "działania, które mają miejsce w całej Polsce".

Tomczyk poinformował również, że klub PO jeszcze w środę złoży w Sejmie wniosek o informację Ziobry w sprawie umorzenia przez prokuraturę postępowania dotyczącego kwietniowych obchodów 82. rocznicy powstania ONR. - Chcemy się również dowiedzieć, co rząd zamierza zrobić, jakie działania podjąć, żeby w Polsce nie dochodziło do różnego rodzaju aktów nienawiści, żeby przeciąć nacjonalizm, ksenofobię, rasizm i szerzący się faszyzm, z którym mamy do czynienia właściwie każdego dnia - dodał poseł Platformy.

W tym kontekście przypomniał m.in. spalenie w listopadzie ubiegłego roku na rynku we Wrocławiu kukły Żyda oraz niedawne pobicie prof. UW Jerzego Kochanowskiego, który w warszawskim tramwaju rozmawiał ze swym znajomym po niemiecku. - Rząd musi w tej sprawie powiedzieć: stop. Jeżeli nie będzie żadnego sygnału ze strony rządzących, to będzie to właśnie sygnał dla tych wszystkich, którzy takich aktów dokonują - zaznaczył Tomczyk.

Grabiec wyraził pogląd, że przypadki przemocy inspirowanej nienawiścią były dotychczas lekceważone przez rządzących. - Niestety decyzja prokuratury okręgowej w Białymstoku pokazuje nie tylko lekceważenie dla wypadków przemocy werbalnej, ale również fizycznej, inspirowanej nienawiścią, ale również przyzwolenie, czy uznanie, że takie zachowania mieszczą się w granicach prawa - ocenił rzecznik PO.

Politycy PO przypomnieli też, że kilka tygodni temu posłowie PO złożyli do prokuratora generalnego wniosek o delegalizację ONR. - Do dnia dzisiejszego nie ma w tej sprawie odpowiedzi - zaznaczył Tomczyk.

Na obchody zorganizowane przez ONR 16 kwietnia złożyła się m.in. msza św. w archikatedrze i marsz ulicami Białegostoku z udziałem ok. 400 osób. Wieczorem działacze ONR zorganizowali koncert zespołu propagującego treści faszystowskie i rasistowskie, wynajmując w tym celu klub studencki Politechniki Białostockiej.

Według publikowanych w mediach nagrań z niektórych fragmentów marszu, jego uczestnicy krzyczeli m.in.: "My Europę obronimy, islamistów nie wpuścimy, "Narodowy radykalizm", "Polacy przeciw imigrantom", "Śmierć wrogom ojczyzny" czy "Wielka Polska katolicka".

Jak podawały też regionalne media, ksiądz Jacek Międlar, wygłaszający kazanie w trakcie nabożeństwa w bazylice, nazwał narodowo-katolicki radykalizm "chemioterapią dla ogarniętej nowotworem złośliwym Polski". - Zero tolerancji dla ogarniętej nowotworem złośliwym Polski i Polaków. Zero tolerancji dla tego nowotworu. Ten nowotwór wymaga chemioterapii (...) i tą chemioterapią jest bezkompromisowy narodowo-katolicki radykalizm - miał mówić podczas mszy.

Źródło artykułu:PAP
zbigniew ziobroonrśledztwo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (168)