PolskaPO: Beata Szydło nie odpowiedziała na pytania, niech we wtorek debatuje Jarosław Kaczyński

PO: Beata Szydło nie odpowiedziała na pytania, niech we wtorek debatuje Jarosław Kaczyński

Politycy PO uważają, że wiceprezes PiS Beata Szydło nie odpowiedziała na żadne pytanie w debacie z premier Ewą Kopacz. Wezwali więc szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, by przyszedł na wtorkową debatę reprezentantów wszystkich ogólnopolskich komitetów wyborczych.

PO: Beata Szydło nie odpowiedziała na pytania, niech we wtorek debatuje Jarosław Kaczyński
Źródło zdjęć: © WP | Konrad Żelazowski

20.10.2015 | aktual.: 20.10.2015 15:15

W debacie reprezentantów ośmiu ogólnopolskich komitetów wyborczych PO ma reprezentować premier Ewa Kopacz, a PiS - wiceszefowa partii i jej kandydatka na premiera Beata Szydło. W poniedziałek obie panie spotkały się w telewizyjnej debacie "jeden na jeden".

Politycy PO: szef MAC Andrzej Halicki i poseł Mariusz Witczak ocenili na wtorkowej konferencji prasowej, że Szydło w poniedziałkowej debacie nie odpowiedziała na pytania, a takich - według nich - rodzi się wiele po lekturze dokumentów programowych PiS. Dlatego wezwali, by to szef PiS Jarosław Kaczyński, a nie Beata Szydło, wziął udział we wtorkowej debacie.

- PO przegrała wczorajszą debatę. To jest powrót do starych, odgrzewanych kotletów. PO jak nie wie co powiedzieć, to albo straszy PiS-em, albo domaga się debaty pani Kopacz i Jarosława Kaczyńskiego. Widać, że ci którzy podpowiadają premier Ewie Kopacz, czyli Michał Kamiński, nie ma nowych, świeżych pomysłów - tak do apelu polityków PO odniósł się we wtorek szef sztabu PiS Stanisław Karczewski. Zastępca rzecznika PiS Krzysztof Łapiński oświadczył, że jego partię w debacie będzie reprezentować Beata Szydło. - Proszę, żeby PO nam nie dyktowała kto będzie nas reprezentował - dodał.

Uzasadniając apel, by to Kaczyński, a nie Szydło, był uczestnikiem wtorkowej debaty, politycy PO odnosili się do debaty poniedziałkowej. - Myśleliśmy, że od kandydatki na urząd premiera dowiemy się przynajmniej jakiś konkretnych odpowiedzi na pytania, które drążą nas wszystkich, a tymczasem na żadne pytanie Beata Szydło nie odpowiedziała, nie tylko konkretnie, ale - co więcej odpowiadała wstydząc się niejako słów prezesa Kaczyńskiego, odcinając się od PiS, nie podejmując żadnego wątku, który dotyczy dokumentów programowych, ustrojowych PiS - stwierdził Halicki.

Według niego, Szydło nie odpowiedziała również na zadane podczas debaty przez obecną premier pytanie o powstały w 2010 roku projekt PiS nowej konstytucji. Jak mówił szef MAC, w ostatnich dniach dokument "zniknął ze stron PiS". Kilka dni temu pytana o ten projekt rzeczniczka PiS Elżbieta Witek, powiedziała PAP, że jest on "dawno nieaktualny".

- Jeżeli ktoś dezaktualizuje te dokumenty, to oczywiście ma do tego prawo, ale ja w takim razie ponawiam pytania: w jaki sposób będą budowane relacje państwo-Kościół, czy PiS wprowadzi cenzurę obyczajową i polityczną, czy będzie nadzorował politycznie sądownictwo, czy będzie ograniczał demokratyczne prawa opozycji, czy będzie wprowadzał umocnienie władzy prezydenta i w jaki sposób? - mówił Halicki.

Dociekał też, czy zgodnie z wizją państwa PiS, prezydent miałby rządzić przy pomocy dekretów oraz czy PiS chciałby "wtrącać do więzień tych, którzy według niesprecyzowanej definicji nie realizują podstawowego interesu państwa". - Co z tymi pytaniami, kto na nie odpowie, skoro Beata Szydło wstydzi się tych dokumentów, a Jarosławie Kaczyńskim mówi, że "prezes ma zawsze rację"? - pytał szef MAC.

Podczas debaty Szydło wyraziła pogląd, że "trzeba być może mówić o zmianie konstytucji, ale to Polacy zdecydują, czy konstytucja ma być zmieniona".

Halicki stawiał ponadto pytania, czy aktualne są "założenia doktryny Jarosława Kaczyńskiego o Polsce, która posiada dwóch wrogów - Rosję i Niemcy" oraz czy PiS, jeśli przejmie władzę w Polsce, "wyrzuci do kosza" ustawę o in vitro oraz czy wypowie konwencję o przeciwdziałaniu przemocy domowej i przemocy wobec kobiet.

Wezwał Kaczyńskiego, by to on zamiast Szydło, wziął udział we wtorkowej telewizyjnej debacie liderów. - Uważamy, że te pytania muszą znaleźć odpowiedź, prawdziwą odpowiedź. Może dzisiaj na debacie liderów rzeczywisty lider PiS stawi się i w sposób męski na te pytania odpowie - powiedział szef MAC.

Mariusz Witczak przywołał z kolei opracowany przez PiS w 2011 roku "Raport o stanie Rzeczpospolitej". - To jest raport, w którym odkryjemy bardzo dużo ważnych informacji jak postrzega państwo Jarosław Kaczyński i jak widzi władzę, która powinna swoją siłą rozciągać się nad Polskę - podkreślił poseł PO. Według niego, w raporcie jest m.in. mowa o realizowaniu władzy "przez centralny ośrodek dyspozycji politycznej". Cytował fragment dokumentu: "Takiego ośrodka nie należy automatycznie utożsamiać z rządem, prezydentem czy jakimkolwiek organem państwowym. Chodzi bowiem o grupę osób, która w danych warunkach historycznych ostatecznie podejmuje najważniejsze decyzje w państwie".

- Myśmy w PRL już przeżywali Komitet Centralny i Biuro Polityczne, tam mniej więcej wiedzieliśmy na jakich zasadach do tego KC czy Biura Politycznego wchodzili członkowie PZPR. Tutaj się nie dowiadujemy na jakich zasadach mają zostać włączeni do centralnego ośrodka dyspozycji politycznej politycy. Rozumiem, że to chyba jest sam Jarosław Kaczyński, on ma być źródłem władzy w Polsce - dodał Witczak.

Poseł Platformy ocenił ponadto, że Beata Szydło jako kandydatka na premiera to "fasada, sprytne narzędzie, które ma doprowadzić PiS, a ściślej mówiąc Jarosława Kaczyńskiego, do władzy, która niewątpliwie w jego wydaniu będzie miała charakter władzy absolutnej, nieomalże dyktatury".

Politycy PO byli też pytani kto zdecydował o formule poniedziałkowej debaty Kopacz-Szydło, w której prowadzący ją dziennikarze nie mieli prawa dopytywać obu rozmówczyń. Według Witczaka, Platforma chciała, by dyskusja była "bardziej interaktywna, by można było dopytywać". - Ale na to się strona PiS nie chciała zgodzić, ze zrozumiałych powodów - tego typu polityka dla PiS jest wygodniejsza, tzn. Beata Szydło nie słucha pytań; mówi wszystko to, co zostało jej przekazane i wdrukowane. Na tym polega ta fasadowa polityka PiS - ocenił Witczak.

Na pytanie czego PO spodziewa się po wtorkowej debacie przedstawicieli ośmiu komitetów, Halicki wyraził nadzieję, że będzie to debata "merytoryczna, która pozwoli usłyszeć odpowiedzi na zadawane pytania" i że nie będą to "odpowiedzi Błaszczakiem, czyli dużo słów i generalnie zero konkretów". Mariusz Błaszczak to jeden z najbardziej znanych polityków PiS, szef klubu tej partii w Sejmie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Funduszowe żłobki
Agnieszka Lewandowska
Komentarze (399)