Płyną dzień i noc bez przerwy
12 policjantek na pełnym morzu
Walczą z żywiołem i własnymi słabościami - zdjęcia
Płyną dzień i noc bez przerwy zmieniając się jak w sztafecie. Na początku tygodnia wyruszyły ze Świnoujścia, aby po ośmiu dniach i ponad czterystu kilometrach dotrzeć do Krynicy Morskiej.
- Każda z nas płynie przez około 45 minut, to są jakieś trzy kilometry. Generalnie kraulem. Najciężej jest w nocy, ale dajemy radę - przyznają same zainteresowane.
12 policjantek walczy z falami Bałtyku, prądami morskimi, zimną wodą, wiatrem i własnymi słabościami. A przyświeca im jeden cel - wsparcie Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach.
(WP, Policja)
Tygodnie przygotowań
Aby wziąć udział w tej niecodziennej akcji, policjantki musiały ciężko trenować przez kilka tygodni pod czujnym okiem instruktorów. Na początku na basenie, potem po kilka razy dziennie w morzu. Jeśli pozwalały na to warunki pogodowe, pływały na pełnym morzu.
W sztafecie zmieniają się co 45 minut. Potem przez kilka godzin odpoczywają na pokładzie okrętu ORP "Lech". I znowu płyną. W dzień i w nocy. Swoją akcją chcą wspomóc wdowy i dzieci osierocone przez policjantów poległych w służbie.
Szczytny cel
- Płynę już drugi raz. Za pierwszym razem płynęłam razem z kolegami. W 2014 roku ze Świnoujścia do Krynicy Morskiej przepłynęliśmy w pięć dni - mówi Wirtualnej Polsce nadkom. Małgorzata Bigos z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. - Płyniemy, aby zebrać środki dla dzieci, które straciły na służbie mamę lub tatę - dodaje.
Tak, jak miało to miejsce 10 lutego 2010 roku na przystanku tramwajowym w Warszawie, gdzie zginął 42-letni policjant, który zwrócił uwagę dwóm młodym chuliganom. Jeden z nich przytrzymał go, drugi zadał mu kilka ciosów nożem. Policjant zmarł mimo reanimacji. Osierocił dwie córki.
Tragedia w Warszawie
W lutym 2014 roku, policjant z komendy miejskiej w Łodzi w czasie pościgu za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej, zderzył się z innym pojazdem. Po kilkunastu dniach zmarł w szpitalu.
Rok wcześniej, też w Łodzi, inny policjant został ciężko ranny podczas patrolu - jadąc na sygnale, zderzył się z innym pojazdem. Zmarł po miesięcznym pobycie w szpitalu.
Tragedia w Kamieniu Pomorskim
Inny dramat rozegrał się 1 stycznia 2014 roku, gdy pijany kierowca bmw wjechał w grupę pieszych w Kamieniu Pomorskim. Zginęło wtedy pięć dorosłych osób i jedno dziecko. Wśród ofiar wypadku był policjant, jego żona i ich 9-letni syn.
Kobieca Pływacka Morska Sztafeta Policyjna
Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach powołał Komendant Główny Policji w 1997 roku. Celem jej jest udzielanie pomocy wdowom i dzieciom osieroconym przez policjantów poległych w służbie.
Pod opieką fundacji są 232 rodziny. W 2014 roku przyznano 146 zapomóg socjalnych, 43 zapomogi na naukę oraz 22 zapomogi na ochronę zdrowia.