Płot ze szczytu NATO ma zapobiec w Calais nielegalnej imigracji
Brytyjskie władze chcą przenieść ogrodzenie miejsca niedawnego szczytu NATO w Walii do francuskiego portu Calais, by chronić go przed nielegalnymi imigrantami do Wielkiej Brytanii - poinformował minister stanu ds. imigracji James Brokenshire.
W zamieszczonym w tygodniku "Sunday Telegraph" swym oficjalnym komentarzu Brokenshire napisał, że zaproponuje Francuzom wykorzystanie wspomnianego ogrodzenia do ochrony portu. - Mogłoby ono zastąpić niewystarczające ogrodzenie w Calais, na które nielegalnym imigrantom nader łatwo się wspinać - wyjaśnił.
Wskazał przy tym, że choć odpowiedzialność za utrzymanie porządku i bezpieczeństwa w porcie spoczywa na Francuzach, to Brytyjczycy czują się zobowiązani do ich wsparcia, gdyż Calais od stuleci jest dla Wielkiej Brytanii punktem łącznikowym z kontynentem europejskim.
Jak zaznaczył, jeszcze w połowie bieżącego roku Wielka Brytania zaoferowała administracji portu 3 mln funtów na usprawnienie systemu bezpieczeństwa, a obecnie może to zostać uzupełnione dostawą ogrodzenia. Do Calais ściągają liczni uchodźcy, głównie z Afryki, w nadziei, że zdołają przedostać się nielegalnie do Anglii, ukryci w samochodach bądź kontenerach.
Delegat francuskiego związku zawodowego policjantów na okręg Calais Gilles Debove powiedział gazecie, że brakuje wystarczającej liczby funkcjonariuszy do przeszukiwania miejsc, w których mogą ukrywać się imigranci - jak na przykład bagażniki eksportowanych do Wielkiej Brytanii nowych samochodów. Według niego każdej nocy przeciętnie około stu osób próbuje dostać się nielegalnie na zmierzające na drugą stronę kanału La Manche promy i statki bądź też do kursujących tunelem pod nim pociągów.
Liczbę imigrantów w Calais i okolicach, zdecydowanych dotrzeć do Anglii, Francuzi oceniają na około 1,5 tys. Przeciwko ich obecności protestuje francuska prawica. Z przeprawy promowej i tunelowej Calais-Dover korzysta około 11 mln ludzi rocznie.
Brokenshire ostrzegł, że niedoszli imigranci nie mogą liczyć w Anglii na żadne względy.
Były minister spraw wewnętrznych Michael Howard w wypowiedzi dla radia BBC4 przypomniał, że na mocy międzynarodowych konwencji uchodźca musi wystąpić o azyl w pierwszym bezpiecznym kraju, do którego wjedzie, i nie może go sobie wybierać. Oznacza to, że władze brytyjskie mogą odesłać imigranta do Francji, jeśli stamtąd przybył.