Płonie turystyczne wybrzeże Włoch - cztery osoby zginęły
Cztery osoby zginęły w pożarze szalejącym w miejscowości Peschici w Apulii na południu Włoch - podały miejscowe władze. W całym rejonie trwa dramatyczna ewakuacja tysięcy ludzi z plaż, kempingów, hoteli i domów mieszkalnych. Polski konsul generalny w Rzymie Jerzy Adamczyk
powiedział, że dotychczas nie otrzymał żadnych niepokojących sygnałów na temat Polaków, którzy mogliby znajdować się w rejonie pożarów w Apulii, na południu Włoch.
Zwęglone zwłoki dwóch osób znaleziono w samochodzie. Ludzie ci uciekali prawdopodobnie przed żywiołem. Dwa następne ciała odkryto na plaży, gdzie schroniło się wielu wczasowiczów.
Pożary ogarnęły niemal cały półwysep Gargano. Ewakuować trzeba stamtąd tysiące ludzi, w tym wielu turystów, których kempingi spłonęły.
Sytuację w tym rejonie określa się jako krytyczną. Gaszenie pożarów utrudnia silny wiatr, który cały czas przenosi płomienie w dalsze miejsca. Ogień objął dziesiątki hektarów terenu.
Włoskie media informują również o ogromnym napięciu wśród ludzi, otoczonych przez pożary. Wszyscy starają się jak najszybciej opuścić plaże i na tym tle dochodzi do kłótni, a nawet szamotaniny.
Ewakuacja przebiega w chmurze unoszącego się nad plażami dymu. Niektórzy turyści ewakuowani są drogą morską.
Agencja ANSA informuje niemal o dantejskich scenach rozgrywających się w okolicach Peschici. Wielu ludzi uciekało przed płomieniami w samych kostiumach kąpielowych, nie mogąc zabrać żadnych osobistych rzeczy. W obliczu płomieni setki osób weszły do morza i tam oczekują na pomoc.
Sylwia Wysocka