Płonie sześć hektarów torfowisk na Podkarpaciu
160 strażaków w Podkarpacia rozpoczęło akcję gaszenia płonących torfowisk w miejscowości Stale (pow. tarnobrzeski, Podkarpackie). Z kilkuset hektarów torfowisk, otaczających lasy i pola uprawne, płonie ok. 6 hektarów - poinformował rzecznik Państwowej
Straży Pożarnej w Rzeszowie Marcin Betleja.
24.07.2006 | aktual.: 24.07.2006 12:35
Torfowiska płoną pod powierzchnią, ale nigdy nie wiadomo, w którym miejscu płomienie pojawią się na zewnątrz. Zazwyczaj czeka się, aż same się wypalą, ale trwa to z reguły kilkanaście miesięcy, nawet do 3 lat. Teraz jednak istnieje zagrożenie rozprzestrzenienia się pożaru na okoliczne lasy i pola uprawne i trzeba szybko działać - powiedział Betleja.
Jak dodał, istnieje zagrożenie, że spali się system korzeni i drzewa zaczną się zapadać. Ponadto w odległości kilku kilometrów znajdują się domy. Strażacy zapewniają jednak, że obecne nie ma bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa mieszkańców.
Pożar torfowisk trwa od czwartku. Od tego czasu na miejscu nieustannie pracują strażacy. Chcą całkowicie ugasić pożar, w tym celu konieczne jest utworzenie z torfowisk bagna. Strażacy będą przy pomocy specjalnych pomp wtłaczać przez 8 godzin ok. 10 ton wody na minutę.
W akcji biorą udział jednostki ochotniczej i państwowej straży pożarnej z pow. tarnobrzeskiego, rzeszowskiego, dębickiego, kolbuszowskiego i leżajskiego.