PolskaPłatne parkowanie będzie jeszcze droższe

Płatne parkowanie będzie jeszcze droższe

Rewolucja w strefie płatnego parkowania w Krakowie. Szykowana jest podwyżka abonamentu i biletów. Powiększyć ma się też sama strefa. Ale to nie wszystko - parkowanie auta płatne będzie od godziny 10 do 20, a nie jak do tej pory do 18. Zmiany muszą jednak zatwierdzić miejscy radni.

20.04.2011 | aktual.: 21.04.2011 09:54

Urzędnicy chcą zostawić strefy ograniczonego wjazdu (A i B), ale strefę płatnego parkowania (C) powiększyć i podzielić na trzy podstrefy. P1 - Stare Miasto, P2 - Kazimierz, P3 - część Grzegórzek. Mieszkańcy za 120 zł rocznie będą mogli wykupić abonament tylko na podstrefę, w której mieszkają.

- Chodzi o to, żeby ktoś, kto mieszka np. przy ul. Józefa nie mógł parkować na Grodzkiej. Tylko przed swoim domem - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT.

Zdrożeje abonament dla firm i osób spoza strefy. Dziś miesięcznie płacą 250 zł, a jeśli zmiany przejdą, będą musieli dołożyć jeszcze 100 zł. Pierwsza godzina parkowania nie zdrożeje i dalej będzie kosztować 3 zł. Druga, za którą dziś płacimy 3,10 zł, będzie droższa o 40 groszy. Trzecia (dziś 3,20 zł) będzie kosztować już 4,10 zł. Za każdą kolejną zapłacimy znów 3 zł.

- Podwyżki mają spowodować większą rotację samochodów i zmusić do dojeżdżania do centrum transportem miejskim - dodaje Pyclik.

Na obsługę stref P2 i P3 będzie musiał zostać ogłoszony przetarg. W Starym Mieście porządku parkowania dalej będzie pilnować firma Impel. ZIKiT ma już parkomaty, które staną na Grzegórzkach. Wyłoniona firma będzie musiała kupić te, które staną na Kazimierzu.

Miasto jednak sporo zarobi na zmianach i podwyżkach. Nawet o 30% więcej. Z 10 tys. płatnych miejsc zrobi się ponad 13 tys. W 2010 r. z parkomatów uzyskano 7 mln zł, a z abonamentów 3,2 mln. Do tego dochodzą kary. W tym roku urzędnicy wyegzekwowali je na sumę 500 tys. zł. Liczba niepłacących jednak spada.

Radni zajmą się pomysłem urzędników na sesji tuż po świętach. - Dopóki nie ma oficjalnej uchwały, nie będę komentował sprawy - zastrzega Grzegorz Stawowy, szef rządzącego w radzie klubu PO. - Podejmiemy decyzję, kiedy dowiemy się, o ile wzrośnie liczba miejsc i jakie będą skutki podwyżek - ucina.

Tych skutków już domyślają się kierowcy. - Chudsze portfele - kwituje Jakub Bochenek. I narzeka, że władze miasta oszczędzają, gdzie tylko się da. - Ledwo dowiedzieliśmy się, że zdrożeją bilety autobusowe, a już kolejny cios dla kierowców. Jeśli ktoś nie lubi jeździć na rowerze, musi wykazać się sporą rozrzutnością.

Kierowcy nie chcą zmian w strefach

Zenon Buchalski:
Wciąż nie ma planowanych parkingów, a teraz jeszcze mamy płacić więcej za parkowanie. Nie wierzę, że ograniczy to ruch w centrum - i tak krakowianie wjeżdżają tam tylko, kiedy muszą.

Jakub Bochenek:
Szczególnie uderzy w kierowców pomysł płacenia za parkowanie do godz. 20. Wielu mieszkańców, wracając po 18 z pracy, wstępuje do centrum na kolację czy zakupy. Teraz będą tego unikać.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)