Platforma wygrała wybory, ale nie rządzi. Koalicja PSL‑PiS w powiecie wałbrzyskim
Zerwanie koalicji PO-PSL w wałbrzyskiej Radzie Powiatu. Radni z klubu Platformy nie pojawili się na sesji, a jedynie przesłali oświadczenie.
W wyborach do Rady Powiatu Wałbrzyskiego triumfowała Platforma Obywatelska, z której list mandaty otrzymało ośmiu kandydatów. Czterech kandydatów wprowadziło do rady Polskie Stronnictwo Ludowe, trzech - Prawo i Sprawiedliwość oraz dwóch - komitet Nasz Powiat. Pierwotne ustalenia zakładały stworzenie silnej koalicji PO-PSL-Nasz Powiat, która liczyłaby 14 radnych w 17-osobowej radzie.
Tymczasem pierwsze symptomy nietrwałości tej koalicji pojawiły się już podczas sesji rady 12 grudnia - wtedy starostą powiatu wałbrzyskiego został Jacek Cichura z PSL, a nie jak wcześniej prognozowano Andrzej Lipiński z PO. W klubie radnych Platformy doszło do złamania dyscypliny klubowej przez Mirosława Potapowicza, który zdecydował się oddać głos według własnego uznania. Podczas głosowania Cichura zwyciężył jednym głosem nad Lipińskim - 9:8.
Podczas środowej sesji rady nie pojawili się radni z KWW Nasz Powiat oraz klubu PO z wyjątkiem dwóch osób - Mirosława Potapowicza i Krzysztofa Krajewskiego. W wyniku przeprowadzonego głosowania wicestarostą został Krzysztof Kwiatkowski z klubu PiS, a nieetatowym członkiem zarządu - Potapowicz. Ze stanowiska przewodniczącego rady został odwołany również Grzegorz Walczak z klubu PO. Jego miejsce zajął Marek Tarnacki z Prawa i Sprawiedliwości.
Radni Platformy przesłali oświadczenie, w którym negatywnie oceniają postawę i działania klubu radnych PSL oraz przyjmują rolę opozycji w Radzie Powiatu Wałbrzyskiego.
- Z przykrością stwierdzamy, że od samego początku przedstawiciele wałbrzyskich struktur PSL prezentowali sztywne stanowisko i nieracjonalne oraz wygórowane oczekiwania pełnienia funkcji w organach powiatu, co uniemożliwiało prowadzenie konstruktywnych rozmów. Z decyzji podjętych na środowej sesji Rady Powiatu Wałbrzyskiego wynika, że radni PSL równolegle prowadzili rozmowy z PiS. Doprowadziło to do zerwania rozmów z PO i zgłoszenia swojego kandydata na starostę powiatu. Takie postępowanie jest jednoznaczne z zawarciem koalicji PSL-PiS, do której dołączyło dwóch radnych startujących z list PO - mówi Dorota Piotrzkowska, przewodnicząca klubu radnych PO.
O nieobecności radnych Platformy wypowiedział się krótko nowy wicestarosta. - PO destabilizuje pracę rady. Takie zachowanie jest całkowicie niepoważne - mówi Krzysztof Kwiatkowski.