Plastikowy bałagan

Urzędnicy zauważyli, że nowe polskie prawa jazdy ciągle różnią się od unijnych. Grozi nam następne kolejkowe piekło.

Ministerstwo Infrastruktury kolejny raz funduje kierowcom i wydziałom komunikacji chaos. Dopiero co nastąpiła zmiana prawa jazdy, a trwa ich obowiązkowa wymiana. Także te nowe, plastikowe dokumenty już były zmienione. Rządowi urzędnicy zreflektowali się ostatnio, że polskie prawa jazdy ciągle różnią się od unijnych. Szykują nową zmianę, o której jednak nic nie wiadomo, co powiększa niepokój. Nikt nie wie, czy jego niedawno wymienione prawo jazdy zachowa ważność, czy kierowcom grozi jeszcze jedna obowiązkowa wymiana.

Zmiana po zmianie

Informacje w tej sprawie pochodzą z publikacji w gazetach, ludzie przekazują też sobie niepotwierdzone wiadomości z ust do ust. Mnożą się plotki, narasta niepokój. Najwięcej można się dowiedzieć w kolejkach w wydziałach komunikacji, gdzie się stoi, by obowiązkowo wymienić stare, papierowe prawo jazdy na plastikowe. Ministerstwo Infrastruktury w tej sprawie nie udziela informacji nawet urzędnikom. Plastikowe dokumenty już raz były zmieniane. Kod liczbowy oznaczający miejsce wydania zastąpiono słowami. Dla przykładu – starsze dokumenty wydawane w Poznaniu mają liczby 3064, bo taki jest kod tego miasta. Nowe już zawierają wpis: „Prezydent Miasta Poznania”. Teraz szykują się kolejne zmiany, a ich celem jest wprowadzenie jednakowych wzorów w całej Unii Europejskiej. Piktogramy oznaczające kategorię prawa jazdy, czyli rysunki auta osobowego, furgonu mają być takie, jak w innych krajach unijnych. Zniknie też kreska oznaczająca, że dokument wydany jest bezterminowo.

– Z naszych informacji wynika, że rzeczywiście kreski znikną, a pojawi się data. Prawa jazdy będą bowiem ważne tylko 10 lat. Takie rozwiązanie jest najbardziej prawdopodobne, choć oficjalnych decyzji, o ile takie podjęto, jeszcze nie znamy – mówi Stanisław Bartkowiak, dyrektor poznańskiego Wydziału Komunikacji.

To tylko plotki

Zmiany mają uratować kierowców kontrolowanych przez policję w Niemczech i innych krajach. Zdarzało się bowiem podobno, że tamtejsi policjanci kwestionowali ważność dokumentu z dziwnymi piktogramami oznaczającymi kategorię prawa jazdy. Tylko w Polsce stawia się też kreski, zamiast wpisywać datę ważności prawa jazda. – Rozmawiając z urzędnikami Ministerstwa Infrastruktury dowiedziałem się, że nie ma konkretnych przykładów takich zjawisk. Ponoć nie zgłosiła się żadna osoba poszkodowana w wyniku kontroli. O tym się tylko mówi – zaznacza dyrektor Bartkowiak. Obecnie trwa obowiązkowa wymiana papierowych praw jazdy wydanych między 2 stycznia 1984 r. a 30 kwietnia 1983 r. Termin wyznaczono na koniec grudnia przyszłego roku. Tymczasem zmieniona forma praw jazdy, w których nie ma już kresek, ma wejść w życie z początkiem maja, czyli po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Czy to znaczy, że posiadacze plastikowych praw jazdy będą musieli je wymienić ponownie? A jeżeli tak, to za czyje pieniądze? – Nie wierzę, by ktoś
wymyślił ponowną wymianę prawa jazdy – twierdzi z nadzieją dyrektor Bartkowiak. – Oficjalnych decyzji nie ma, ale jestem pewien, że ważne będą obie formy plastikowych dokumentów.

Paraliż urzędów?

Urzędnicy z wydziałów komunikacji boją się jednak, że chaos informacyjny spowoduje potężne problemy za rok. Ludzie, którzy mają czas na wymianę prawa jazdy do końca przyszłego roku, wstrzymają się z odwiedzinami w wydziałach komunikacji do maja, kiedy wejdą w życie zmienione dokumenty. Wszyscy zwalą się na ostatnią chwilę, paraliżując pracę urzędów, a apogeum kataklizmu nastąpi w grudniu, gdy ludzie zorientują się, że mogą nie zdążyć sobie wyrobić prawa jazdy.

– Już dziś widzę zmniejszone zainteresowanie wymianą prawa jazdy, mimo informacji, że wkrótce wejdą w życie nowe opłaty za wykonanie każdej urzędowej czynności związanej z samochodem – potwierdza Stanisław Bartkowiak. Opłaty, o których mówi dyrektor posłużą budowie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Za załatwienie kilku sprawa trzeba będzie zapłacić dodatkowo ok. 10 zł. Opłaty te nie obowiązują jeszcze w tym roku.

W nieoficjalnych rozmowach urzędnicy twierdzą, że nie tylko Polska, ale i inne kraje przystępujące do Unii Europejskiej muszą dostosować dokumenty do przyjętych form.

Józef Djaczenko, RD

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Kreml boi się o Krym? Rosja ogranicza internet na półwyspie
Kreml boi się o Krym? Rosja ogranicza internet na półwyspie
Rosja przygotowuje eskalację na wschodzie NATO? Ekspert ostrzega
Rosja przygotowuje eskalację na wschodzie NATO? Ekspert ostrzega
Doradca Zełenskiego chce, by Europa współfinansowała ukraińską armię
Doradca Zełenskiego chce, by Europa współfinansowała ukraińską armię
Rosja rozszerza rejestr "terrorystów". Wzrost liczby nieletnich
Rosja rozszerza rejestr "terrorystów". Wzrost liczby nieletnich
"Potężny i śmiertelny cios". USA uderzyły w Nigerii
"Potężny i śmiertelny cios". USA uderzyły w Nigerii
Senior zginął pod okienkiem drive-thru. "Dziwny wypadek" w USA
Senior zginął pod okienkiem drive-thru. "Dziwny wypadek" w USA
Niger nie wpuści żadnego Amerykanina. To efekt decyzji Trumpa
Niger nie wpuści żadnego Amerykanina. To efekt decyzji Trumpa
Wyniki Lotto 25.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 25.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Młody strażak nie żyje. Koledzy oddali mu hołd
Młody strażak nie żyje. Koledzy oddali mu hołd
Niemcy zostały w tyle. Oporny rozwój cyfryzacji
Niemcy zostały w tyle. Oporny rozwój cyfryzacji
Zabójstwo 16-latki z Mławy. Jest decyzja sądu ws. podejrzanego
Zabójstwo 16-latki z Mławy. Jest decyzja sądu ws. podejrzanego
Nietypowa kradzież w Teksasie. Zdemolowali sklep, zgubili bankomat
Nietypowa kradzież w Teksasie. Zdemolowali sklep, zgubili bankomat