Przedstawiciele towarzystwa nawołują do bojkotu win zamykanych plastikowymi kapslami. Uważają oni, że plastik wyprze z rynku korek, a to wróży z kolei nieopłacalność hodowli korkowych drzew. Jeśli uprawy upadną, straci na tym 80 tys. osób zatrudnionych w "korkowym przemyśle" oraz ptaki zamieszkujące korony korkowych drzew, tj. niektóre gatunki gołębi, kani, a nawet orłów.
Ponad połowa drzew korkowych na świecie rośnie na Półwyspie Iberyjskim. Uprawy zajmują tam obszar około 1,2 mln hektarów.
Plastykowe zamknięcia lub metalowe zakrętki tradycyjnie kojarzone są przez koneserów z winem patykiem pisanym. Trud przekonania tej grupy klientów wzięli na siebie kalifornijscy plantatorzy wina, którzy przerzucili się z korków na metalowe zakrętki uszczelniane pianką. Udział kalifornijskich win w lukratywnym brytyjskim rynku jest znaczny. Stąd przykład może okazać się zaraźliwy. Ze szkodą dla hiszpańskich orłów.(ck)