ŚwiatPlanował największą zbrodnię w historii - dostał dożywocie

Planował największą zbrodnię w historii - dostał dożywocie

Wymiar sprawiedliwości w Kanadzie skazał na karę dożywotniego więzienia jednego z przywódców grupy, planującej zamachy bombowe w kilku miejscach znajdującej się na wschodzie kraju prowincji Ontario.

18.01.2010 | aktual.: 19.01.2010 08:23

24-letni Zakaria Amara w październiku zeszłego roku przyznał się do współkierowania grupą islamskich ekstremistów, nazwaną Toronto 18, która zamierzała zdetonować ciężarówki załadowane materiałami wybuchowymi pod budynkiem giełdy papierów wartościowych w Toronto, siedzibą kanadyjskich służb wywiadowczych i bazą wojskową.

Niedoszłe ataki miały wywrzeć nacisk na władze w Ottawie, aby wycofały swe siły z Afganistanu.

Nie wiadomo, jak bardzo zaawansowane były przygotowania do zamachów, ale sprawa - jak się podkreśla - zaburzyła poczucie bezpieczeństwa w Kanadzie.

Sędzia uzasadniał, że aresztowany w 2006 roku Amara, planował najokrutniejszą zbrodnię w historii Kanady. Grupa chciała użyć bomby na bazie nawozu, której opis poznała w internecie.

Krótko po aresztowaniu sprawcy kanadyjska policja dokonała kontrolowanej detonacji jednotonowej bomby, aby poznać jej skutki. Eksperci ustalili, że w przypadku eksplozji pod siedzibą giełdy w Toronto, mogłyby zginąć setki ludzi.

Prokuratura domagała się dożywocia. Obrona wskazywała, że kara 18-20 lat więzienia jest wystarczająca.

Amara w ubiegłym tygodniu w czasie procesu odczytał otwarty list do Kanadyjczyków, w którym wyraził skruchę i całkowicie wyrzekł się ideologii ekstremistycznej.

Ataki były jedynie częścią szeroko zakrojonej akcji ekstremistów, którzy planowali także szturm na parlament i ścięcie głowy premiera. W całej sprawie aresztowano w sumie 18 osób, z czego siedem oczyszczono z zarzutów, a sześć skazano na więzienie. Pięć kolejnych czeka na proces.

Toronto jest największym miastem Kanady. Tamtejsza giełda papierów wartościowych jest największa w kraju i trzecia w kolejności w Ameryce Północnej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)