Plaga fałszerstw benzyny
Wielkopolska policja prowadzi właśnie akcję kontrolną paliw, a jednym z zanotowanych rekordów jest ponad 36-krotne przekroczenie dopuszczalnych parametrów jakościowych!
Krzysztof Jakubik tankował benzynę na dużych, znanych stacjach, bo obawiał się fałszowanej, fatalnej jakościowo benzyny. Dlatego bardzo się zdziwił, gdy zepsuł mu się nowy samochód renault scenic i w serwisie powiedziano mu – winne paliwo! Chwilę później mechanicy pokazali mu słoik z substancją, którą wcześniej tankował, a która absolutnie nie przypominała złocistego płynu wlewanego do baków... - Proszę, oto rachunek – ponad 1200 złotych – denerwuje się nasz Czytelnik. – Trzeba było zdemontować zbiornik, wymienić paliwo, przeprowadzić test pojazdu, oczyścić układ paliwowy, wymienić filtr oleju, wkład filtra paliwowego i kilka drobiazgów. Jako, że dużo jeżdżę, musiałem wynająć samochód zastępczy. A wszystko przez to, że ktoś sfałszował na stacji paliwo!
Plaga fałszerstw
Policja ma sporo takich zgłoszeń, niekiedy mówiąc wręcz o pladze. W województwie wielkopolskim do komend i komisariatów w ostatnim czasie spłynęły informacje od kierowców o prawie 100 stacjach, na których podejrzewają oni „chrzczone” paliwo. - Uczestniczymy w kontroli jakości paliw: zbieramy wszystkie sygnały, weryfikujemy je i przekazujemy do Państwowej Inspekcji Handlowej – mówi komisarz Piotr Skrzypkowiak z Wydziału ds. Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. – Na podstawie tych informacji skontrolowano do tej chwili 34 stacje, z tego w 9 wykryto nieprawidłowości.
Opałowy na paliwowy
Największym grzechem fałszerzy, który w efekcie niszczy silniki samochodowe, jest... zamiana oleju opałowego na paliwowy! Dokonuje się tego na drodze wymiany faktur u pośredników i potraktowania oleju kwasem siarkowym. W efekcie do zbiorników stacji benzynowych trafia olej rzekomo napędowy, który nigdy jako taki nie opuścił żadnej rafinerii. - Dochodzi nawet do takich sytuacji, że gdy norma zawartości siarki dla oleju napędowego wynosi 50 miligramów na kilogram, to na jednej ze stacji mieliśmy aż 1821 miligramów – informuje P. Skrzypkowiak. – To właśnie ewidentny skutek potraktowania oleju kwasem siarkowym.
Chrzczą paliwo
Pracownicy Państwowej Inspekcji Handlowej w Poznaniu radzą kierowcom, by adresy stacji benzynowych, które „chrzczą paliwo”, zgłaszać policji. Tylko ona może pociągnąć do odpowiedzialności nieuczciwych właścicieli. Łącznie w 2005 roku PIH sprawdziła w Wielkopolsce 182 firmy paliwowe. Miejsca, które mają zostać skontrolowane, wyznacza losowo główny inspektor PIH. – Adresy stacji benzynowych poznajemy chwilę przed wyjazdem na kontrolę – mówi Krystyna Piosik, rzecznik poznańskiej PIH.
Złote rady
Właściciele stacji, którzy fałszują paliwa, muszą ponieść odpowiedzialność: ustawa z 23 stycznia 2004 r. o systemie monitorowania paliw, określa karę za podrabianie paliwa jako grzywnę do 500 tysięcy złotych lub pozbawienie wolności do 3 lat, a w przypadku mienia znacznej wartości, czyli bardzo dużych ilości sprzedanego paliwa – więzienie od 3 miesięcy do 5 lat. – Złota rada dla wszystkich kierowców: zawsze trzeba brać i zachowywać paragony i rachunki ze stacji benzynowych – informuje Jarosław Szemerluk z Zespołu Prasowego KWP w Poznaniu. – Inaczej, nawet jak ktoś zawiadomi policję, że na tej stacji tankuje, właściciel stacji może powiedzieć – to jakaś pomyłka, ja tego pana nigdy nie widziałem...
Sprawdź, gdzie tankujesz
Listę skontrolowanych stacji benzynowych i wyniki kontroli znajdziemy na stronach internetowych Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Adres: www.uokik.gov.pl
Grzegorz Okoński, Marcin Rogoziński