PKW: od oceny spotu kancelarii premiera jest prokuratura i sąd, nie my
Państwowa Komisja Wyborcza nie jest upoważniona do oceny, czy spot z okazji 10. rocznicy obecności Polski w UE został zrealizowany zgodnie z prawem; od tego jest prokuratura i sąd - oświadczył w piątek szef PKW Stefan Jaworski. PKW umywa ręce - komentuje PiS.
To politycy PiS wnioskowali do PKW o zbadanie, czy spot z okazji 10-lecia członkostwa Polski w UE nie powinien być finansowany ze środków wyborczych PO, zamiast z publicznych pieniędzy. PiS uważa bowiem, że spot jest częścią kampanii wyborczej Platformy.
Jaworski poinformował, że PKW udzieliła odpowiedzi pełnomocnikowi finansowemu komitetu wyborczego PiS. Wynika z niej - zaznaczył - że PKW "nie jest upoważniona do wyrażania opinii i przedstawiania stanowiska w tych sprawach jednostkowych, których ocena wiąże się z takim naruszeniem prawa, do którego stwierdzenia upoważnione są inne organy państwa". Wskazał w tym kontekście na prokuratury i sądy.
Jak zaznaczył przewodniczący Komisji, zgodnie z artykułami 96, 498 i 499 kodeksu wyborczego, reguła ta dotyczy również emisji materiałów emitowanych w programach radiowych i telewizyjnych.
- PKW zajmuje takie stanowisko we wszystkich sprawach, w których występujący do niej wskazują na działania mogące, według ich oceny, stanowić naruszenie przepisów karnych kodeksu wyborczego - podkreślił Jaworski. Dodał, że orzekanie w takich sprawach "należy do wyłącznej właściwości organów ścigania i sądów".
Szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że stanowisko PKW jest "próbą umycia rąk" i "przesunięcia odpowiedzialności na inne instytucje". - To nie buduje zaufania do Państwowej Komisji Wyborczej - ocenił.
We wtorek premier Donald Tusk zainaugurował rządową kampanię dot. 10-lecia Polski w UE. Przedstawiono krótki film przygotowany w ramach kampanii; wykorzystano w nim piosenkę Beatlesów "Hey Jude". W spocie pokazano, jak zmieniła się Polska po wejściu do Unii; film kończy się hasłem - "10 lat świetlnych". Koszt produkcji i emisji spotu promocyjnego wyniósł ponad 7 mln zł.
Jak poinformowała PAP kancelaria premiera, na tę kwotę składają się: koszt produkcji spotu w wysokości 922 843,17 zł oraz koszt zakupu czasu antenowego - 6 210 283,33 zł. Według kancelarii finansowanie spotu pochodzi w 85 proc. ze środków Unii Europejskiej.
Tusk komentując zastrzeżenia PiS mówił w środę, że sprawa jest przejrzysta jak woda źródlana. Podkreślił, że klip został sfinansowany w większości ze środków UE w ramach kampanii informacyjnej dot. wykorzystania funduszy europejskich.