W autobusie jechało 29 pasażerów, pracowników kopalni, oraz kierowca. - Autobus nie wyhamował i wjechał w tył naczepy. Najbardziej ucierpiał kierowca, który został zakleszczony w kabinie, oraz dwie kobiety, które siedziały najbliżej kierowcy - poinformowała na antenie TVN24 oficer prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Polkowicach Daria Solińska.
W sumie w wypadku ucierpiało 26 osób - 22 z nich wyszło z autobusu o własnych siłach, cztery są poważniej ranne. Kierowca trafił do szpital w Głogowie, pięć osób do ambulatorium w Polkowicach, zaś 24 do szpitala w Lubinie.
Do wypadku doszło przed godz. 6.00. Według ustaleń policji autobus nie wyhamował przed ciężarówką, która zatrzymała się na światłach i uderzył w jej naczepę. Przód samochodu został zgnieciony.
Rzeczniczka poinformowała, że biegły i prokurator zakończyli już czynności na miejscu wypadku. - Droga w tym miejscu jest już całkowicie przejezdna - dodała Solińska.
Przeczytaj też: Rowerzysta będzie mógł jeździć pod wpływem alkoholu?