PolskaPitera: jeszcze nie wiem, czy przeproszę Kłopotka

Pitera: jeszcze nie wiem, czy przeproszę Kłopotka

Minister ds. walki z korupcją Julia Pitera
zapowiedziała, że zapozna się z całością
dokumentacji dotyczącej sprawy pomocy, jaką miał udzielić
biznesmenowi poseł PSL Eugeniusz Kłopotek, a dopiero później
zadecyduje, czy należy go przeprosić. W ten sposób Pitera odniosła się do zarzutów posła Kłopotka, który oskarża ją o pomówienie i domaga się publicznych przeprosin.

Pitera: jeszcze nie wiem, czy przeproszę Kłopotka
Źródło zdjęć: © PAP

15.09.2008 | aktual.: 15.09.2008 16:37

Pitera zadeklarowała, że będzie dążyć do pełnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności działań Kłopotka ws. jego pomocy jednemu z biznesmenów.

Konflikt między Kłopotkiem a Piterą rozgorzał w piątek, kiedy w TVN24 ujawniła ona informacje od dziennikarza lokalnej gazety. Mówiono mi, że poseł Kłopotek występował ostatnio w jednostkowym interesie pewnego biznesmena. To może implikować kłopoty prawne - powiedziała wówczas Pitera.

W poniedziałek specjalną konferencję prasową zwołał Kłopotek. Poseł PSL zapowiedział, że przekaże Piterze dokumenty dotyczące pomocy biznesmenowi. Dodał, że wynika z nich, iż nie przekroczył prawa. Kłopotek oczekuje, że po zapoznaniu się z tymi materiałami minister przeprosi go.

Pitera powiedziała, że nie przeprosi posła PSL, jeżeli się okaże, że Kłopotek "wywierał wpływ" na organy administracyjne w tej sprawie, wiedząc o tym, że biznesmen planujący inwestycję nie złożył wszystkich możliwych pozwoleń, w tym kluczowego - zdaniem pełnomocnik - wniosku o budowę drogi.

Jej zdaniem, jeśli przedsiębiorca nie uzyskał zgody na budowę drogi "sprawa jest rozstrzygnięta w trybie administracyjnym" i Kłopotek nie powinien w nią ingerować.

Pitera zadeklarowała, że wystąpi do starostwa i do wójta gminy o kopie akt w tej sprawie i przedstawi pełną informację piśmienną. Zaznaczyła, że opracowanie wraz z pełną dokumentacją otrzyma przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski. Jeżeli potwierdzą się w dokumentach moje oceny, trudno żeby spotkała mnie reprymenda - dodała.

Pitera stwierdziła, że - wbrew temu, co było powiedziane podczas konferencji Kłopotka - dziennikarka, która pierwsza opisała sprawę, rozmawiała z nią przez telefon. Osobiście rozmawiałam z dziennikarką - zapewniła minister. Jak dodała, w zeszycie sekretariatu jej biura są odnotowywane wszystkie rozmowy. Zaznaczyła, że aby ostatecznie wyjaśnić, czy rozmowa miała miejsce, trzeba będzie zwrócić się o bilingi telefoniczne.

Dodała, że "szanuje" życzenie Kłopotka, aby przeprosiła go w ramach oświadczenia poselskiego. Pytana dlaczego o całej sprawie najpierw wypowiedziała się w mediach, zamiast porozmawiać z posłem PSL odpowiedziała, że nie zarzucała mu korupcji, tylko podawała przypadek, kiedy "nie wykazuje się należytej ostrożności".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)