PiS zarzuca PO hipokryzję ws. subwencji dla partii
Nie ma argumentów za zwiększeniem subwencji
budżetowej dla partii politycznych - tak szef klubu PO Zbigniew
Chlebowski komentuje zapowiedź resortu finansów, który planuje podnieść subwencję dla partii politycznych o 6,5%. Podobnie wypowiada się SLD; PSL być może podwyżki nie weźmie, natomiast PiS zarzuca PO hipokryzję.
08.07.2008 | aktual.: 08.07.2008 19:29
Resort - jak informuje Ministerstwo Finansów na swoich stronach internetowych - został zobowiązany przepisami ustawy o partiach politycznych do podwyższenia subwencji dla partii, jeżeli inflacja wynosi ponad 5%. Nowe stawki mają wejść w życie 1 stycznia 2009 roku.
Chlebowski powiedział, że "nie wyobraża" sobie, żeby subwencje na partie w 2009 roku, wzrosły w stosunku do roku poprzedniego "choćby o złotówkę". Dla mnie nie ma żadnych argumentów (za wzrostem subwencji), nawet tych wynikających ze wzrostu inflacji - zaznaczył.
Polityk Platformy przypomniał, że trzy miesiące temu jego klub złożył w Sejmie projekt ustawy o zakazie finansowania partii politycznych z budżetu państwa.
Nie ukrywam, że jesteśmy jedynym klubem, który popiera ten projekt, dlatego nie wywieramy specjalnie nacisku na marszałka Sejmu, żeby przyspieszył nad nim pracę. W świetle arytmetyki sejmowej, ten projekt nie ma dziś szans na zyskanie akceptacji większości - powiedział Chlebowski.
Szef zarządu głównego PiS Joachim Brudziński przypomniał, że to PO zapowiadała, że nie będzie brała budżetowych pieniędzy i nie dotrzymała swoich obietnic. Jego zdaniem wypowiedź Chlebowskiego jest demagogią.
Według Brudzińskiego, budżetowe finansowanie partii sprzyja jasności i czytelności w funkcjonowaniu ugrupowań politycznych. Nie ma lepszego sposobu na to, żeby uporządkować scenę polityczną - uważa polityk.
Krytycznie o podwyżce subwencji wypowiedział się szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak. Nie wydaje się uzasadnione zwiększanie i tak już wysokich subwencji - powiedział.
Z kolei szef klubu PSL Stanisław Żelichowski stwierdził, że jego partia być może nie przyjmie podwyżki środków wynikającej z rozporządzenia Ministerstwa Finansów. Dziękujemy za łaskawość, ale być może zrezygnujemy z tej podwyżki - podkreślił polityk.
Według wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego, ceny w pierwszym kwartale bieżącego roku w stosunku do IV kwartału 2005, kiedy to ostatnio ustalano stawki subwencji, wzrosły o 6,5% i o tyle ma wzrosnąć subwencja.
Wejście w życie 1 stycznia 2009 nowych stawek spowoduje wzrost wydatków na subwencję z budżetu państwa o blisko 7 mln zł.
Rozporządzenie Ministerstwa Finansów ma być jeszcze konsultowane z partiami politycznymi, które w związku z wyborami z 21 października 2007 r. nabyły prawo do subwencji, czyli z Platformą Obywatelską, Prawem i Sprawiedliwością, Polskim Stronnictwem Ludowym, Sojuszem Lewicy Demokratycznej, Unią Pracy, Socjaldemokracją Polską, Partią Demokratyczną - demokraci.pl.
Według szacunków PKW, jeśli partie nie utracą prawa do subwencji, w tym roku otrzymają z budżetu odpowiednio: PO prawie 38 mln zł, PiS - 35,5 mln, PSL 14 mln oraz LiD 19,5 mln zł.