PiS zakłócał emocjonalne wystąpienie Tuska. Wkroczył Hołownia
- Nie, panie pośle, nie rozpłaczę się - powiedział podczas swojego expose Donald Tusk. Wystąpienie premiera zostało zakłócone, gdy odczytywał list Piotra Szczęsnego, który w 2017 r. dokonał samospalenia w proteście przeciwko rządowi Prawa i Sprawiedliwości. W związku z sytuacją interweniował Szymon Hołownia.
Podczas swojego expose Donald Tusk cytował słowa listu, który w 2017 r. przekazał Piotr Szczęsny - mężczyzna, który podpalił się w proteście przeciwko władzy.
Emocjonalne wypowiedzi nie wszystkim się spodobały. Jeden z posłów próbował zakłócić wystąpienie. - Nie, panie pośle, nie rozpłaczę się - powiedział w jego kierunku lider KO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński po przegranym głosowaniu. Reakcja na pytanie o Tuska. "Chyba pan żartuje"
Sytuacja nie spodobała się Szymonowi Hołowni. - Przepraszam panie premierze... Nie musicie się państwo zgadzać z poglądami tego człowieka, ale bardzo proszę o szacunek dla majestatu śmierci - zaapelował do posłów PiS-u.
W swoim expose Tusk zapewnił m.in. o wprowadzeniu podwyżek rzędu 30 proc. dla nauczycieli i przywiezieniu z Brukseli "upragnionych, wyczekiwanych przez polskich przedsiębiorców, polskie samorządy, miliardów euro".