PiS "wymiecie" nawet sprzątaczki? Apel pracowników Sądu Najwyższego
Pracownicy Sądu Najwyższego boją się utraty pracy i całkowitej wymiany kadr po nowelizacji ustawy. O ochronę swoich praw zaapelowali do władz i związków zawodowych. Niestety wiceminister sprawiedliwości nie pozostawia im złudzeń. - To rozwiązanie jest zgodne z konstytucją i przepisami - stwierdza Michał Wójcik.
20.07.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:17
"Wniesiony do Sejmu i aktualnie procedowany projekt ustawy o Sądzie Najwyższym wzbudzający tak wiele zastrzeżeń i emocji, w przypadku rozwiązań dotyczących sędziów Sądu Najwyższego, dotyczy także nas 321 pracowników Sądu Najwyższego: asystentów, urzędników sądowych, pracowników administracyjnych i obsługi" - napisali w swoim apelu pracownicy SN.
Według nich, nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż projekt "stanowi w istocie narzędzie, które z założenia ma umożliwić wymianę w Sądzie Najwyższym personelu urzędniczego i pomocniczego. Takie zamierzenie Projektodawcy budzi zdecydowany opór, albowiem projektowana regulacja łamie wszelkie - w tym również międzynarodowe - standardy ochrony prawnej należne pracownikom, jak również narusza elementarne zasady współżycia społecznego" - ocenili.
Zaznaczyli, że projekt ustawy o SN zakłada rozwiązania, ktorych nie przewiduje Kodeks pracy. Wskazują też, że projekt nie określa jakichkolwiek kryteriów, którymi nowy I Prezes SN powinien się kierować wybierając, komu z pracowników przedstawi propozycję nowych warunków zatrudnienia w sądzie.
OPZZ: pomożemy. "Solidarność" analizuje sprawę
Pracownicy SN podkreślili, że są nie należą do żadnego związku zawodowego ani organizacji. Mimo to ich sytuacją zaintersowały się centralne związkowe. Ryszard Grąbkowski, sekretarz prasowy Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych powiedział PAP, że nie jest w stanie stwierdzić, czy wejście w życie procedowanej ustawy o SN rzeczywiście spowoduje, że miejsca pracy pracowników SN będą zagrożone.
- Sądzę, że na pewno nie jest to napisane wprost w ustawie, że pracownicy SN stracą pracę z chwilą wejścia w życie ustawy. Natomiast świadczy to o wysokim poziomie emocji, wprowadzonych przez projektodawców ustawy, który powoduje taką reakcję pracowników - dodał, zaznaczając, że pracownucy otrzymają od OPZZ wsparcie i pomoc prawna.
Sprawę analizuje też Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność".
Głos na ten temat zabrał również wiceszef resortu sprawiedliwości. -To rozwiązanie jest zgodne z konstytucją i przepisami, takie rozwiązanie było już stosowane w innych ustawach - stwierdził Michał Wójcik.