PiS wycofuje się z kontrowersyjnej ustawy? Senat wprowadził poprawki
Senatorowie nie zgodzili się na nowelizację ustawy o zgromadzeniach publicznych w formie zaproponowanej przez posłów Prawa i Sprawiedliwości i wprowadzili własne poprawki. Z projektu usunięto m.in. kontrowersyjne zapisy dające pierwszeństwo przy organizacji manifestacji władzom państwowym i kościołom. - Ważniejsze jest dla nas utrzymanie zasady równości wszystkich wobec prawa - tłumaczy Wirtualnej Polsce tę decyzję senator PiS Zbigniew Cichoń.
08.12.2016 | aktual.: 08.12.2016 13:52
Postawa senatorów ugrupowania rządzącego jest pewnego rodzaju zaskoczeniem dlatego, że autorami projektu byli ich poselscy koledzy z PiS-u, którzy jeszcze kilka dni temu w Sejmie zaciekle bronili całości ustawy tłumacząc zasadność jej wprowadzenia, m.in. względami bezpieczeństwa. Dlaczego senatorowie PiS postanowili sprzeciwić się woli izby niższej?
- Uznaliśmy, że nie ma potrzeby wprowadzać uprzywilejowania kogokolwiek. Naród polski cechuje się takim poziomem kultury i wiary, że ryzyko zakłócania zgromadzeń kościelnych czy państwowych nie istnieje. Ważniejsze jest dla nas utrzymanie zasady równości wszystkich wobec prawa - mówi Wirtualnej Polsce senator Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Cichoń. Z kolei inny senator tej partii nie widzi w wyniku głosowania niczego zaskakującego.
- Często wprowadzamy poprawki do projektów poselskich. Taka jest rola Senatu. Uznaliśmy, że ta ustawa ich wymaga i dlatego postanowiliśmy je zgłosić - wyjaśnia WP senator Jan Dobrzyński.
Decydujący głos w sprawie nowelizacji ustawy o zgromadzeniach publicznych i tak będzie należał do Sejmu, który poprawki Senatu może przyjąć lub odrzucić. - Nie ma jeszcze decyzji. Dyskusja klubowa na ten temat dopiero przed nami - mówi Wirtualnej Polsce poseł PiS Marek Ast. W jego ocenie poprawka senatorów jest do zaakceptowania przez Sejm.
- Były racjonalne względy, które uzasadniały uprzywilejowaną pozycję uroczystości państwowych czy religijnych. Są one cykliczne i w związku z tym trudno odmówić im zgody. Przypomnę jednak, że do tej pory nie było problemów z ich organizacją dlatego wydaje mi się, że propozycja senacka zostanie rozważona i ma duże szanse na przyjęcie - mówi poseł Ast.
Druga z przyjętych poprawek dotyczyła vacatio legis. Sejm chciał, aby nowela weszła w życie z dniem jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Senat natomiast zaproponował 14 dniowy okres vacatio legis.
Pierwszeństwo zgromadzeń państwowych i kościelnych nad obywatelskimi to nie jedyne kontrowersyjne zapisy w nowelizacji przygotowanej przez PiS. Zastrzeżenia, np. Rzecznika Praw Obywatelskich i dużej części organizacji pozarządowych dotyczą też m.in. możliwości otrzymania na trzy lata zgody na cykliczne organizowanie zgromadzeń i brak możliwości organizacji konkurencyjnego zgromadzenia w tym samym miejscu. Ustawa przewiduje, że odległość między zgromadzeniami nie może być mniejsza niż 100 metrów. Według nowych przepisów zgodę na cykliczne zgromadzenia będzie wydawał wojewoda.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich przepisy te są niekonstytucyjne. Adam Bodnar już zapowiedział, że jeśli ustawa wejdzie w życie to skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Nic nie wskazuje na to, aby inne kontrowersyjne przepisy ustawy zostały zmienione.