PiS wycofuje projekt dotyczący 30-krotności składek ZUS. Sławomir Neumann: chociaż raz pochwalę PiS
Niespodziewanie PiS wycofał z Sejmu projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, czy tzw. 30-krotności ZUS. - Wobec sprzeciwu części posłów, w tym Zjednoczonej Prawicy, projekt został wycofany - tłumaczył Marcin Horała z PiS decyzję o wycofaniu projektu z laski marszałkowskiej. - Jeżeli nie ma większości, to nic na siłę - dodał.
PiS wycofał z prac Sejmu swój projekt znoszący limit 30-krotności składek na ZUS - wynika z oświadczenia dostępnego na stronie Sejmu. "Jako reprezentant wnioskodawców w pracach nad poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw wycofuję przedmiotowy projekt ustawy" - napisał we wniosku do marszałek Sejmu Elżbiety Witek poseł Marcin Horała.
W ubiegłym tygodniu posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt ustawy likwidujący od 2020 r. górny limit przychodu, do którego płaci się składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Wynosi on obecnie 30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Według autorów projektu miało to zaowocować wzrostem wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, oszacowanym na 7,1 mld zł.
Projekt ten budził duże kontrowersje nawet wśród polityków Zjednoczonej Prawicy. Politycy Porozumienia Jarosława Gowina mówili wprost, że na niego nie zagłosują. Sceptyczny był wobec niego także prezydent Andrzej Duda.
- Jest potrzeba dyskusji, konsultacji - tłumaczyła wycofanie projektu nowelizacji rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. - Uznaliśmy, że należy to przekonsultować w szerokim gronie, tu choćby Solidarność miała uwagi. Wrócimy do tematu - zapowiedziała.
Nagłe wycofanie projektu z Sejmu, zaledwie kilka godzin przed jego pierwszym czytaniem, wzbudziło lawinę komentarzy.
"Projekt 30-krotności limitu ZUS wycofany. Świetny dowód na brak stabilnej większości w obozie Zjednoczonej Prawicy" - napisał na swoim profilu na Twitterze Andrzej Halicki z KO.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"7 miliardów mniej dla „budżetu bez deficytu”. Kłamstwa PiS bez pokrycia" - ocenił Michał Szczerba z KO.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Chociaż raz pochwalę PiS. To dobra decyzja. Z litości pomijam fakt, że nie mieliście większości żeby tę ustawę uchwalić" - skomentował decyzję PiS Sławomir Neumann.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zobacz także: Lewica zadecydowała ws. 30-krotności składki ZUS
"PiS-owcy zorientowali się, że w sprawie likwidacji 30-krotności nie mogą liczyć na głosy Lewicy. Wobec tego postanowili wycofać swój projekt, żeby uniknąć klęski w głosowaniu" - ocenił Andrzej Rozenek z Lewicy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Panie Pośle Horala dobra decyzja. Dziękujemy" - skomentowała wycofanie projektu minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, polityk Porozumienia Jarosława Gowina.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Jeśli PiS wycofuje projekt 30krotności ZUS to wiedzcie, że coś się dzieje..." - ocenił publicysta "Rzeczpospolitej" Michał Szułdrzyński.
"Proponuję taki scenariusz: projekt ustawy ws. zniesienia 13-krotności zdjęty, w czwartek Porozumienie bez radości zagłosuje za kandydaturami S.Piotrowicza i K. Pawłowicz do TK, wtedy projekt 30-krotności powróci" - pisze na swoim profilu na Twitterze reporter RMF FM Patryk Michalski.
Zdaniem wicemarszałka Sejmu Michała Kamińskiego z Koalicji Polskiej decyzja o wycofaniu projektu wskazuje na "kruchość zaplecza politycznego". - W takim taktycznym sensie Jarosław Gowin pokazał, że jest ważnym elementem układanki zwanej Zjednoczoną Prawicą - stwierdził w rozmowie z TVN 24. - PiS ma kruszejące poparcie społeczeństwa i coraz większe rysy na monolicie, którym miała być Zjednoczona Prawica. Widać, że jest ona coraz mniej Zjednoczona i coraz mnie jest Prawicą - dodał.
Tymczasem, tuż przed tym, jak PiS swój projekt wycofał, do Sejmu trafiło przedłożenie autorstwa Lewicy. Zakłada ono zniesienie limitu 30-krotności składek ZUS i jednocześnie wprowadza maksymalną emeryturę.
- Mówiliście, że chcecie pomóc ludziom, to grajcie z nami, poprzyjcie nasz projekt - stwierdził na briefingu prasowym w Sejmie lider SLD Włodzimierz Czarzasty.