PiS szykuje zmianę w programie 500+. Nie każdy dostanie pieniądze
Rząd Beaty Szydło zapowiada przegląd zapisów ustawy programu Rodzina 500+. Jest bardzo prawdopodobne, że w pierwszej kolejności zmienione zostaną progi dochodowe umożliwiające pobieranie świadczenia. Kto na tym skorzysta, a kto straci?
Program Rodzina 500+ uchwalono w kwietniu 2016 roku. Pierwsze zmiany miały wejść dopiero po dwóch latach, kiedy w praktyce okaże się, jak należy poprawić nowe prawo. Choć od wejścia w życie ustawy minął dopiero rok, to poprawki do niej nanoszono już dwukrotnie. Można więc przypuszczać, że rząd nie będzie czekał do 2018 roku z kolejnymi. Pierwszym zapisem, który powinien zostać zmieniony jest ten, umożliwiający pobieranie 500 zł przez osoby zarabiające dużo więcej niż najbiedniejsza część społeczeństwa.
- W ramach elementarnej sprawiedliwości społecznej osoby z wysokimi dochodami nie powinny mieć prawa do korzystania z 500 plus. Im dodatkowe pieniądze nie są potrzebne – tłumaczy Marek Lewandowski z NSZZ „Solidarność” w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
- Rząd może jednocześnie odciąć od programu osoby z największymi dochodami. Wtedy koszty spadną. Dlaczego jeśli ktoś zarabia 10 czy 20 tys. zł miesięcznie, ma mieć prawo do 500 zł? – wtóruje mu dr Ewa Lisowska, ekonomistka ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Kolejnym problemem jest tzw. utracony dochód. Szefowie często zwalniają pracowników tylko na chwilę po to, by za chwilę zatrudnić ich gwarantując mniejsze wynagrodzenie. Dochód zmniejsza się do tego stopnia, że osoba wychowująca jedno dziecko też dostanie 500 zł, a nieoficjalnie dogada się ze swoim szefem, że różnica w wypłacie będzie odbierana pod stołem.
Program Rodzina 500+ cieszy się olbrzymią popularności. W 2016 roku skorzystało z niego 2,78 mln rodzin, w tym 3,8 mln dzieci. Na ten cel budżet państwa wydał aż 17 mld zł. Na 2017 rok na finansowanie programu zaplanowano 23 mld zł.