PolitykaPiS szykuje rewolucję: koniec z agresją

PiS szykuje rewolucję: koniec z agresją

Rusza sejmowy zespół ds. monitorowania internetu, który będzie walczył z "mową nienawiści" w sieci. Zdaniem szefa zespołu posła PiS Andrzeja Jaworskiego, z którym rozmawiała Wirtualna Polska, nigdzie w Europie nie ma takiej agresji na forach internetowych, jak w Polsce. - Chcemy stawić czoła temu niebezpiecznemu zjawisku - mówi.

Pierwsze posiedzenie Zespołu ds. Promocji Wolności Przekazu i Poszanowania Zasad Dialogu Społecznego w Komunikacji - bo tak brzmi jego pełna nazwa - odbędzie się w piątek. Zespół jest zdominowany przez polityków Prawa i Sprawiedliwości, które ma aż ośmiu przedstawicieli: Andrzeja Jaworskiego, Piotra Cybulskiego, Zbigniewa Girzyńskiego, Zbigniewa Kozaka, Maksa Kraczkowskiego, Leonarda Krasulskiego, Tomasza Latosa i Kazimierza Smolińskiego. PO reprezentuje poseł Jacek Żalek. Brakuje za to wysłanników pozostałych klubów parlamentarnych.

"Dość chamstwa i obrażania ludzi w internecie!"

Zespół za cel stawia sobie "ucywilizowanie" internetu. Posłowie chcą by sieć przestała być miejscem, gdzie anonimowo obraża się ludzi. Jak mówi Wirtualnej Polsce Jaworski zamówione przez niego ekspertyzy prawne, jednoznacznie wskazują, że osoby pomawiane i obrażane na forach internetowych nie mają narzędzi do obrony. Dlatego, w pierwszej kolejności posłowie zajmą się pracą nad zmianami w przepisach, które umożliwią ofiarom internetowych ataków dochodzenie swoich praw.

Posłowie zrzeszeni w zespole nie będą sami monitorowali sieci, ale będą reagować na wnioski pokrzywdzonych internautów. - Otrzymujemy masę zgłoszeń od osób, które są szkalowane w internecie. Mimo ich próśb i żądań, administratorzy stron nie chcą usuwać obraźliwych komentarzy, zdjęć czy fotomontaży. Nie chcą też ujawniać numerów IP, z których pochodziły wpisy, a bez których nie można ustalić, kto kryje się za szkalującym komentarzem - mówi Jaworski.

Jako ilustrację kwestii, którymi będzie się zajmował zespół ds. monitorowania internetu, Jaworski przywołuje sprawę, o której było głośno w Trójmieście. Pod koniec grudnia media ujawniły, że urzędnicy gdańskiego magistratu w godzinach pracy przesiadują na internetowych forach, pisząc nieprzychylne - a często wręcz obraźliwe - komentarze na temat grup sprzeciwiających się polityce prezydenta Pawła Adamowicza. Wykorzystywanie internetu do szkalowania politycznych przeciwników poseł ocenia jako naganne. Przyznaje, że częstym obiektem agresji w sieci jest PiS, ale zapewnia, że jego zespół będzie reagował na wszelkie przejawy internetowych ataków, także wobec Platformy Obywatelskiej.

Jaworski ujawnia, że do kierowanego przez niego zespołu wpłynęło zgłoszenie grupy publicystów, których blogi były blokowane przez właścicieli stron bez podania przyczyn. - Nie naruszały prawa, ale ich autorzy mieli inne poglądy, więc byli dyskryminowani. Mamy do czynienia z patologią, to cenzura! Wydawało się, że takie przypadki są możliwe wyłącznie w Chinach - uważa Jaworski. Jego zespół ma się zająć także przypadkami agresji wobec przedsiębiorców, w wielu przypadkach inicjowanych przez ich konkurencję.

Polityk krytykuje pracę moderatorów kontrolujących wpisy, które pojawiają się na forach internetowych. Zdaniem Jaworskiego działają oni zbyt wolno, a w wielu przypadkach w ogóle nie reagują. Problem ten dotyczy jednak, jak mówi, przede wszystkim niszowych stron i forów, a nie wielkich portali, jak np. Wirtualna Polska czy Onet, gdzie kontrola moderatorów przebiega znacznie sprawniej.

Jego zdaniem nigdzie nie ma tak dużej agresji i niecenzuralnego języka na forach, jak w Polsce. Deklaruje, że kierowany przez niego zespół zamierza stawić czoła temu niebezpiecznemu zjawisku.

Rozmawiała Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1269)