PiS straci subwencję? Sasin zdradza plan "B"

Ważą się losy subwencji PiS. Decyzja PKW nie jest jeszcze przesądzona. Jacek Sasin przyznał, że jeżeli tak się stanie i PiS straci te pieniądze, zrzucą się na działalność partii. Sasin odniósł się też do emocjonalnego wpisu Beaty Szydło po zmianach w krakowskim PiS.

Jacek Sasin
Jacek Sasin
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Jacek Dominski/REPORTER
Katarzyna Bogdańska

05.08.2024 | aktual.: 05.08.2024 11:32

- Będziemy musieli sobie poradzić z odebraniem subwencji, na razie jeszcze się nie zrzucamy. Akceptuję pomysł, by w sytuacji trudnej zachować się solidarnie, jak trzeba będzie zacisnąć pasa, to trzeba będzie - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Jacek Sasin pytany o to czy posłowie PiS z niepokojem czekają na koniec wakacji i decyzję PKW w sprawie subwencji dla partii.

Podkreślił jednak, że to nie jest jeszcze przesądzone, że Prawo i Sprawiedliwość nie dostanie subwencji.

- Jeśli stracimy subwencję, zaciśniemy pasa i zrzucimy się na działalność PiS, (...) Nie wykluczam, że się odwołamy również do naszych zwolenników. PiS to są miliony wyborców - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dodał też, że PiS nie planuje "żadnego rozwodu z Suwerenną Polską". - Według mnie byłoby to pożądane - zaznaczył.

Sasin uderza w Szydło

Sasin skomentował także wpis Beaty Szydło. Była premier napisała: "To nie może być prawda, ktoś musiał stracić kontakt z rzeczywistością, by zdymisjonować Michała Drewnickiego". - Emocje w polityce nigdy nie są dobre. Wpis Beaty Szydło był wpisem emocjonalnym, co do tego nie mam wątpliwościmówił w programie.

Co zdecyduje PKW ws. PiS?

W środę Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła decyzji ws. sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r. - odroczyła posiedzenie w tej kwestii do 29 sierpnia. Uzasadniano, że po otrzymaniu obszernej dokumentacji m.in. z KPRM, PKW zwróciła się do dwóch państwowych instytucji: Rządowego Centrum Legislacyjnego oraz Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej, by wyjaśnić wątpliwości wynikające z pism, które wpłynęły w ostatnim czasie.

Konsekwencją ewentualnego odrzucenia sprawozdania finansowego mogłaby być utrata przez PiS nawet 75 proc. z blisko 26-milionowej subwencji i do 75 proc. dotacji za każdy uzyskany mandat w parlamencie.

Źródło: RMF FM/PAP

Komentarze (527)