PolitykaPiS sabotuje projekt własnych wyborców

PiS sabotuje projekt własnych wyborców

Obywatelski projekt zakazujący aborcji utknął w Sejmie. Wszystko przez posłów PiS, którzy już dwa miesiące temu zapowiedzieli skierowanie do premier Beaty Szydło dezyderatu w sprawie zmiany prawa. Do tej pory jednak tego nie zrobili. Działacze ruchów na rzecz obrony życia nie przebierają już w słowach. - Partia z Jarosławem Kaczyńskim na czele, przez to, że nie robi nic, by zmienić obecne przepisy aborcyjne, pozwala na zabijanie trójki dzieci dziennie - mówi Wirtualnej Polsce Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro - prawo do życia.

PiS sabotuje projekt własnych wyborców
Źródło zdjęć: © Forum | Simona Supino
Magda Mieśnik

28.03.2017 | aktual.: 28.03.2017 14:21

Czy PiS zawiedzie swoich wyborców i odrzuci projekt, który całkowicie zakazuje aborcji? Partii nie na rękę jest teraz wznowienie wojny światopoglądowej i kolejne czarne protesty. Więc, póki co, politycy partii rządzącej skutecznie spowalniają prace nad ustawą, która trafiła do Sejmu. Pod koniec stycznia zajmowali się nią posłowie z komisji ds. petycji.

Zdecydowali wówczas, że skierują w tej sprawie dezyderat do premier Beaty Szydło. Ale pomimo upływu dwóch miesięcy nadal tego nie zrobili. - Prawdopodobnie na najbliższym posiedzeniu Sejmu się tym zajmiemy, ale nie mam jeszcze dokładnego terminu - mówi Wirtualnej Polsce Andrzej Smirnow, wiceszef komisji z PiS. I tłumaczy, że prace nie są przeciągane. - Pracujemy normalnie nad tym projektem. Dezyderaty rodzą się w swoim czasie - zapewnia poseł.

PiS nie poparło Sobeckiej

Gdyby jednak posłom PiS zależało na przyjęciu projektu, który zakazuje aborcji, to na styczniowym posiedzeniu komisji poparliby wniosek swojej partyjnej koleżanki. Anna Sobecka zaproponowała, by ustawę przyjąć, ale nikt z polityków PiS jej nie poparł.

Środowiska pro-life nadal liczą na to, że Sejm jednak zajmie się ich projektem. - Wyrażamy głęboką nadzieję, że do tematu pełnej ochrony życia dziecka poczętego, a także wsparcia macierzyństwa, szczególnie tego trudnego, związanego z chorobą matki czy dziecka, Sejm tej kadencji wróci w najbliższym czasie. Poważnie traktujemy zapowiedzi pani premier, a także przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PiS, że prace w tym kierunku będą nie tylko kontynuowane, ale ulegną przyspieszeniu i będą potraktowane priorytetowo - napisali w oświadczeniu szefowie Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, która złożyła projekt w Sejmie.

"PiS pozwala zabijać dzieci"

Dużo ostrzej o działaniach PiS mówi Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro - prawo do życia. W związku z tym, że PiS nie wywiązuje się z obietnic dotyczących aborcji, organizacja przyznała niedawno Jarosławowi Kaczyńskiemu tytuł „heroda roku”. - Kierownictwo PiS zakazało posłom działać energicznie w sprawie projektu, który zakazuje zabijania nienarodzonych dzieci. A to oznacza, że nadal będzie można to robić - mówi Dzierżawski. - PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele, przez to, że nie robi nic, by zmienić obecne przepisy aborcyjne, pozwala na zabijanie trójki dzieci dziennie. To ugrupowanie uważa, że obecne przepisy, które pozwalają mordować, są dobre - dodaje.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (756)