PiS - Prawo i Sprawiedliwość, a może Pieniądze i Szczęście?
Polacy chcą prawa i sprawiedliwości i je popierają – wynika z najnowszego sondażu Wirtualnej Polski. Patrząc jednak na nazwy polskich partii politycznych, trudno znaleźć tam słowo „partia”. Jakby wszyscy politycy się bali, że to może się skojarzyć z kawałkiem lub tylko pewną częścią elektoratu. A przecież każdy z nich chce wszystko. Po co im tylko jakaś partia głosów? PiS ma 26% poparcia i okazuje się, że unikanie tego słowa to dobra strategia. To dobra partia, o której względy zabiega bardzo wiele osób.
Określenie „partia” trudno jest znaleźć w nazwach partii, ale jednak one istnieją. Istnieje tu pewna reguła. Do miana partii w nazwie przyznają się te ugrupowanie, które prawie nic nie znaczą na scenie politycznej. Partia Kobiet po początkowych sukcesach w sondażach notuje ostatnio spadek popularności. Podobnie wcześniej z Partią Demokratyczną i panie mogły wyciągnąć z tego jakieś wnioski. Rafę na jaką mogła trafić formacja Marka Jurka została z góry ominięta, bo ten okręt przybrał miano Prawica Rzeczypospolitej.
W naszym życiu politycznym mamy przeróżne formy zastępcze: platformy, sojusze, ligi, samoobrony, stronnictwa, przymierza oraz unie. Zero partii. Równie ciekawie jest we Włoszech. Można tam spotkać Oś Wolności, Ligę Północna, Blok Lewicy a nawet Dom Wolności czy Drzewo Oliwne. Ale najciekawsza jest nazwa Forza Italia, co znaczy tak po prostu Naprzód Włochy. Ten sam krok naprzód w „odpartyjnieniu” zrobił PiS i w swojej nazwie użył wprost hasła i wartości, o których marzy każdy normalny człowiek. W Ameryce i Wielkiej Brytanii politycy nie są tak kreatywni. Pojawiają się tam po prostu zwykle partie: Partia Demokratyczna i Partia Republikańska oraz Partia Konserwatywna i Partia Pracy.
Taka nazwa jak Prawo i Sprawiedliwość, podobnie jak produkt czy kampania reklamowa, umożliwia rozwój i kontynuację. Tak było w przypadku produktów spożywczych pewnej firmy. Najpierw były dobre pomysły, dobry smak. Potem lepsze pomysły, lepszy smak. A na końcu najlepsze pomysły, najlepszy smak. Jak już po tej kadencji prawo i sprawiedliwość zostanie osiągnięte nie w jakiejś partii, czy części, ale w całości, to na następną warto pomyśleć o nowej nazwie. Może Pieniądze i Szczęście? Ale Andrzej Lepper wierzy w rządy tej koalicji przez 5 kadencji. Co będzie dalej...
Marek Dziewięcki, Wirtualna Polska