Polska"PiS ofiarą sfałszowanych wyborów samorządowych"

"PiS ofiarą sfałszowanych wyborów samorządowych"

Europoseł Janusz Wojciechowski wysuwa na łamach "Naszego Dziennika" hipotezę, że wybory samorządowe mogły zostać sfałszowane. Jego zdaniem wskazuje na to zdumiewająca liczba prawie 2 mln głosów nieważnych.

"PiS ofiarą sfałszowanych wyborów samorządowych"
Źródło zdjęć: © PAP

W wyborach do sejmików wojewódzkich wyborcy oddali prawie 2 mln (12 proc.) głosów nieważnych; co ósmy wyborca nie potrafił zagłosować tak, aby jego głos był ważny.

Dlaczego liczba głosów nieważnych była największa w okręgach wiejskich, tam, gdzie walka wyborcza toczyła się głównie między PSL i PiS? Dlaczego w Warszawie głosów nieważnych było 3-4 proc., a np. w okręgu płockim aż 19 proc.? - pyta Wojciechowski. I odrzuca wyjaśnienie, że system był skomplikowany, wyborcy nie potrafili się w tym rozeznać, zwłaszcza na wsi.

Taka wielka liczba głosów nieważnych może dowodzić, że wybory zostały sfałszowane, a ofiarą fałszerstwa mogły być głosy oddane na PiS. Wojciechowski podkreśla, że spowodowanie nieważności wcześniej ważnego głosu jest dziecinnie łatwe. Można to zrobić, usuwając i niszcząc kartkę z głosem, zastępując ją czystą kartką, lub też można podczas liczenia głosów dostawić jeden krzyżyk i w ten sposób unieważnić głos oddany na jednego kandydata.

Według Wojciechowskiego motyw fałszowania jest prosty: zależność wójtów od władzy sejmikowej. - W sejmikach, są niemal wszystkie spływające do gmin pieniądze, zwłaszcza te unijne i te z funduszu ochrony środowiska. Wójtowie całują marszałków województwa po rękach, bo jak nie dostaną pieniędzy, to ich nie ma. A marszałkowie dają, komu chcą, wedle uznania.

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (2)