Komentarze po konferencji PO. Wicerzecznik PiS ironizuje, Hołownia nawiązuje do sakramentu małżeństwa

Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało briefing prasowy w odpowiedzi na konferencję PO. Radosław Fogiel przyznał, że jest rozczarowany, bo Platforma Obywatelska pokazała "kompletne oderwanie od rzeczywistości". - Nie poruszano tematów, które są istotne dla Polaków - komentuje wicerzecznik PiS. Dodał, że PO boi się partii Polska 2050 Szymona Hołowni. Polityk skupił się na tym, co jego partia zrobiła dla obywateli.

Olga Semeniuk powiedziała, że na konferencji PO zabrakło jej aspektów związanych z bezpieczeństwem zdrowotnym, społecznym i gospodarczym. Wiceminister Rozwoju, Pracy i Technologii podkreśliła, że PiS uratowała 6 mln miejsc pracy. Uważa też, że pominięty został temat inwestycji krajowych i zagranicznych.

Robert Gontarz powiedział, że za rządów PO ponad 337 osób musiało wyemigrować z Polski, bo nie mogło znaleźć pracy. Dodał, ze w dobie pandemii koronawirusa tarcze finansowe zdały egzamin. Joanna Borowiak twierdzi, że na konferencji PO nie padło nic nowego. - Miał być program, a usłyszeliśmy jak odsunąć PiS od władzy - przyznała. Dodała, że Polacy chcą się czuć bezpieczni.

Politycy PiS podkreślili, że nie padło nic o podatkach, a to znaczy, że PO chce je podnieść. Fogiel zauważył, że "Czas na zmiany" to tytuł książki zwierający rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim z 1993 r. - Jeśli dobrze pójdzie, to PO w 2040 powinna się zgodzić z naszymi postulatami z 2015 r. - ironizował. Prawo i Sprawiedliwości uruchomiło również stronę internetową, na której chcą "ujawnić prawdziwe intencje Platformy".

Konferencja PO była również komentowana w sieci. Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że "współpraca na opozycji jest możliwa, by ratować przedsiębiorców, naprawić sytuację w ochronie zdrowia i poprawić jakość edukacji młodych Polaków". "Szukajmy rozwiązań wokół problemów naszych Rodaków, a nie wokół politycznych scenariuszy, bo to nie tylko one wygrywają wybory" - podkreślił.

Szymon Hołownia ucieszył się, że "opozycja obudziła się z zimowego snu". Jest jednak zaniepokojony propozycją koalicji bez wcześniejszych rozmów na ten temat. "Trudno mówić o poważnym związku, gdy dowiadujesz się o nim z YouTube'a" - napisał na Twitterze. Cezary Tomczyk na ten wpis odpowiedział, że trzeba zrobić wszystko, aby "przyszła większość miała ponad 276 głosów". "Nie proponujemy małżeństwa, tylko współpracę przy najważniejszych kwestiach" - dodał.

Głos zabrał również Artur Dziambor z Konfederacji. "Przed chwilą odbyła się konwencja PO pod hasłem 'Czas na Zmiany'. Okazało się, że tą zmianą ma być zapowiedź stworzenia koalicji PO z Lewicą, Hołownią i PSL-em, gdyby uzyskali razem większość sejmową. Musicie przyznać, że to nowość! Ja prawie z kanapy spadłem" - skomentował polityk.

Anna-Maria Żukowska z Lewicy zaznaczyła, że PO nie dostała zgody na użycie logotypu w swojej prezentacji. "Spadły wam sondaże, więc sami siebie stawiacie w pozycji siły wobec innych, to zaklinanie rzeczywistości" - uważa posłanka. Adrian Zandberg dodaje, że "wystąpił jesiotr drugiej świeżości", a numer Platformy Obywatelskiej "szkodzi całej opozycji".