PolskaPiS: nowe fakty w postępowaniu wobec Piechy

PiS: nowe fakty w postępowaniu wobec Piechy

Rzecznik dyscypliny klubu PiS Marek Suski zapewnił, że w postępowaniu klubowym toczącym się wobec b. wiceministra zdrowia Bolesława Piechy zostaną wzięte pod uwagę kolejne doniesienia prasowe na jego temat.

PiS: nowe fakty w postępowaniu wobec Piechy
Źródło zdjęć: © PAP

Piecha przekonywał we wtorek, że "ogromna ilość nieprawdziwych kłamliwych oskarżeń" pod jego adresem jest związana z "naruszeniem różnych grup interesów".

Wtorkowy "Dziennik" dotarł do listu ambasadora RP w Waszyngtonie Janusza Reitera do amerykańskiej kongresmenki Ellen O.Tauscher. W liście tym dyplomata, powołując się na wiceministra zdrowia Bolesława Piechę, wylicza jakie amerykańskie leki znajdą się na liście leków refundowanych.

"Sęk w tym, że robił to zanim zakończyły się nad nią prace" - zauważa gazeta i informuje, że list nosi datę 25. października, tymczasem lista została zamknięta 2. listopada.

Według dziennika, pismo jest odpowiedzią na interwencję kongresmenki z Partii Demokratycznej, która w końcu sierpnia zwróciła się z prośbą o informację, jakie preparaty produkowane przez amerykańskie koncerny farmaceutyczne znajdą się na polskiej liście leków refundowanych.

Suski powiedział we wtorek PAP, że doniesienia te zostaną dołączone do zebranych już w postępowaniu klubowym materiałów. Jak zaznaczył, postępowanie jest w toku i na razie nie może określić, kiedy się zakończy. "Chcemy to zrobić dokładnie" - zapewnił.

Suski podkreślił, że w postępowaniu rozpatrywane są dwie możliwości: że na kształt listy leków refundowanych rzeczywiście wpływano oraz że Piecha jest obiektem czarnego PR firm, w które interesy uderzyło stworzenie nowej - znacznie tańszej - listy leków refundowanych.

"Są pewne przesłanki, że tam gdzie w grę wchodzą duże pieniądze i koncernom zależy na wpisaniu leków na listę leków refundowanych, może być prowadzona brudna, brutalna kampania" - podkreślił Suski.

Sam Piecha odnosząc się do doniesień "Dz" powiedział: "To są dla mnie rewelacje. Z ambasadorem Reiterem nie rozmawiałem co najmniej w przeciągu trzech miesięcy. Nie znam korespondencji ambasadora (...), ale ja sam, ani ktokolwiek z ministerstwa takich informacji dotyczących naszych zamierzeń nie przedstawiał".

"To żeśmy przyrzekli i dokonali jakiś obietnic dotyczących refundacji konkretnych leków na liście, jest ogromnym nadużyciem i mija się z prawdą" - dodał.

Pytany o swoją sytuację w PiS i wynik postępowania, powiedział, że w tej kwestii "jest optymistą".

B. wiceminister dodał, że "ogromna ilość nieprawdziwych kłamliwych oskarżeń i insynuacji dotyczących listy leków refundowanych" jest po prostu związana z "naruszeniem różnych grup interesów".

W ubiegłą środę szef klubu PiS Przemysław Gosiewski zawiesił Piechę w prawach członka klubu. Stało się to w związku z doniesieniami medialnymi, z których wynika, że Piecha zamieszany jest w sprawę rzekomych nieprawidłowości przy wpisaniu na listę leków refundowanych iwabradyny - nowego leku na nadciśnienie koncernu Servier.

Iwabradyna miała się znaleźć na liście w kilka godzin po wizycie, jaką wiceministrowi zdrowia w rządzie PiS Bolesławowi Piesze złożyli przedstawiciele koncernu Servier. Piecha zaprzeczał, jakoby lek miał znaleźć się na liście pod wpływem lobbingu.

Piecha złożył w sprawie medialnych zarzutów wyjaśnienia ustne i pisemne w klubie, na ich podstawie sprawę przekazano do rzecznika dyscyplinarnego klubu PiS w celu szczegółowego zbadania.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)