PiS nie wierzy w amerykańskie sankcje za "lex TVN". Co dalej?
Amerykanie bacznie przyglądają się nowelizacji ustawy o KRRiT. Wysłannik Departamentu Stanu zasugerował, że prezydent Joe Biden zna sprawę "lex TVN", a nieoficjalnymi kanałami - przez wicepremiera Jarosława Gowina - miano przekazać, że w chwili uchwalenia prawa, politykom PiS grożą personalne sankcje. - Temat amerykańskich sankcji nie istnieje - twierdzą źródła WP w MSZ. W kręgach Nowogrodzkiej słychać bojowe nastroje. - Co zrobi Waszyngton? Jeden kontrakt wojskowy jest wart więcej niż 20 TVN-ów - mówi jeden z polityków. To ryzykowna gra.
26.07.2021 20:46
- Jesteśmy przekonani, że licencja dla TVN, TVN24 powinna zostać odnowiona. Nie tylko dlatego, że mówimy o amerykańskiej firmie, ale także dlatego, że to dotyczy istoty naszych wartości" - stwierdził w poniedziałkowym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" wysłannik Departamentu Stanu Derek Chollet.
Choć nie udzielił odpowiedzi na pytanie o ewentualne konsekwencje, które mogą zostać wyciągnięte wobec Polski po uchwaleniu nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, dodał, że sprawą żywo interesują się zarówno Republikanie, jak i Demokraci, a także amerykańskie media i sam prezydent Joe Biden. - Dzieje się tak z powodu wagi, jaką mają dla nas relacje polsko-amerykańskie. Republikanie i demokraci zdają sobie sprawę z wartości tego sojuszu i chcą go utrzymać - zaznaczył Chollet.
"Sankcje personalne" odpowiedzią USA na "lex TVN"?
Kwestia ewentualnych sankcji wobec liderów Prawa i Sprawiedliwości miała jednak zostać poruszona podczas ubiegłotygodniowych rozmów wicepremiera Jarosława Gowina z amerykańską sekretarz handlu Giną Raimondo. "Miałam przyjemność rozmawiać dziś z wicepremierem Jarosławem Gowinem. Podkreśliłam, że działania ograniczające amerykańskie inwestycje w Polsce zagrożą gospodarce USA i Polski oraz podważą nasze wspólne zaangażowanie na rzecz wolnych i uczciwych mediów" – napisała na Twitterze amerykańska polityk.
Nieoficjalnie miała jednak przekazać prezesowi Porozumienia ultimatum w postaci możliwości nałożenia sankcji personalnych na polityków obozu rządowego, gdyby nowelizacja ustawy o KRRiT weszła w życie i uderzyła w największą amerykańską inwestycję w Polsce. "Jeśli ta ustawa zostanie przyjęta, Amerykanie zareagują bardzo drastycznie. Nie wobec Polski i Polaków, a wobec liderów obozu władzy w Polsce" - relacjonują spotkanie Gowin-Raimondo Andrzej Stankiewicz oraz Agnieszka Burzyńska z portalu Onet.
"Sankcje? Pierwsze słyszę"
Tymczasem gdy zwracamy się z pytaniem o ewentualne amerykańskie reperkusje związane z uchwaleniem "lex TVN" do polityków PiS-u oraz dyplomatów, albo odpowiadają wzruszeniem ramion, albo zasłaniają się niewiedzą.
- W MSZ temat amerykańskich sankcji nie istnieje. Ani oficjalnie, ani nieoficjalnie. Jestem zaskoczony, że ktoś wymyślił taką plotkę, która żyje własnym życiem. Jest tyle państw, na które USA powinny nałożyć sankcje, a miałyby to robić na polityków swojego sojusznika w NATO? Są między nami różnice, my nie akceptujemy amerykańskiej polityki wobec Nord Stream 2, oni naszej w kwestii mediów, ale sam Chollet niczego o sankcjach nie mówił - przekazuje WP jeden z ważnych polityków Zjednoczonej Prawicy.
- Sankcje USA na polityków PiS-u? Pierwszy raz o tym od pana słyszę - mówi WP wiceminister w MSZ Paweł Jabłoński, gdy pytamy go o konsekwencje uchwalenia "lex TVN".
Nie zmienia to jednak faktu, że sprawa jest poważna i dostrzeżono ją w Białym Domu. - Amerykańscy politycy, nawet ci niechętni Joe Bidenowi, sprawę TVN i Discovery postrzegają podobnie. To uderzenie w amerykański kapitał. Jeśli do niego dojdzie, będą się bronić ponadpartyjnie - twierdzi rozmówca WP z Waszyngtonu.
Nowogrodzka odpowiada: "Prezes nie pójdzie na 5. Aleję?"
Tymczasem politycy Prawa i Sprawiedliwości nie tylko nie wiedzą o ewentualnych sankcjach, co wprost bagatelizują ich skuteczność oraz sensowność. - Co Amerykanie realnie mogą zrobić? Nie zaproszą Andrzeja Dudy do gabinetu owalnego? - ironizuje jeden z polityków z Nowogrodzkiej. - Mają tu sporo interesów, zwłaszcza militarnych oraz stale rosnący potencjał do działań gospodarczych. Sankcje zaraz po tym, gdy urządzili koncert mocarstw ws. Nord Stream 2 byłyby fatalne wizerunkowo - dodaje.
- Nie wiem, co Biden planuje odnośnie do TVN, ale po tym, co zrobił z Niemcami za plecami Polski, nie będziemy się przejmować. To czas na pokazanie naszej asertywności. Poza tym jeden duży kontrakt zbrojeniowy jest wart tyle, co 20 TVN-ów - mówi inny polityk partii rządzącej. - Uchwalimy to i co się stanie. Prezes nie zrobi zakupów na 5. Alei? Nie wiem, jak to przeżyje - dodaje.
Według informacji Onetu, mimo braku wiedzy polityków PiS o nieformalnych sankcjach, kluczowi polscy oficjele mogą mieć zamknięte drzwi do gabinetów w Waszyngtonie na długi czas. Zanim do tego dojdzie, Amerykanie chcą jednak podjąć indywidualne rozmowy z częścią kierownictwa partii rządzącej.
Onet donosi również o zagrożonym zakupie czołgów 250 amerykańskich czołgów M1A2 Abrams, jednak źródła WP z Ministerstwie Obrony Narodowej nie potwierdzają tej informacji.
Wbrew wojowniczym nastrojom części Zjednoczonej Prawicy, los "lex TVN" nie jest jeszcze przesądzony. Głosowanie nad nowelizacją ustawy zostało przełożone, a sam prezes KRRiT Witold Kołodziejski wyraża coraz bardziej otwarte wątpliwości wobec kształtu ustawy. Swój sprzeciw wobec jej obecnego kształtu zapowiedziało Porozumienie.
Marcin Makowski dla WP Wiadomości