PiS nie podjęło decyzji ws. odwołania Olejniczaka
Szef klub PiS Przemysław Gosiewski
zapowiedział, że jego klub nie podjął jeszcze
ostatecznej decyzji, czy będzie głosował za odwołaniem
wicemarszałka Sejmu Wojciecha Olejniczaka. To PiS złożył wniosek o
jego odwołanie.
06.06.2006 | aktual.: 06.06.2006 12:59
Wniosek o odwołanie Olejniczaka oraz wnioski SLD i PO o odwołanie marszałka Sejmu Marka Jurka posłowie będą rozpatrywać w środę.
Gosiewski pytany przez dziennikarzy, czy PiS zagłosuje za odwołaniem Olejniczaka odparł: To nie jest sprawa przesądzona. To jest pytanie, jak będzie zachowywał się klub SLD- dodał.
Środowa debata będzie polemiką i pokazaniem, w jaki sposób powinny być przestrzegane reguły demokracji- powiedział Gosiewski. Jak dodał, klub PiS podejmie ostateczną decyzję przed samym głosowaniem, które zaplanowane jest na środę.
Gosiewski zaznaczył, że jeśli Olejniczak zostałby odwołany, wówczas SLD może zgłosić innego kandydata na stanowisko wicemarszałka. Gdyby Olejniczak został odwołany, to miejsce w Prezydium Sejmu byłoby dla SLD- dodał.
Gosiewski podkreślił, że Jurek powinien być nadal marszałkiem Sejmu. Uważamy, że to jest dobry marszałek- zaznaczył. Według niego, Jurek stara się wypracować harmonijną współpracę opozycji i koalicji.
Powodem złożonego w styczniu wniosku PiS o odwołanie Olejniczaka były jego wypowiedzi dotyczące marszałka Sejmu. Według szefa klubu PiS Przemysława Gosiewskiego, Olejniczak pochwalał "naganne i niekonstytucyjne" zachowanie wicemarszałka Sejmu Marka Kotlinowskiego (LPR), w trakcie kryzysu budżetowego w Sejmie, kiedy Kotlinowski na wyraźne żądanie marszałka, nie oddał mu prowadzenia obrad Izby.
Z tymi samymi wydarzeniami związane są wnioski SLD i PO o odwołanie Marka Jurka z funkcji marszałka Sejmu. Obie partie właśnie Jurkowi zarzucają niewłaściwe zachowania i złe wypełnianie swoich obowiązków w czasie trwania tamtego kryzysu.