PolskaPiS: "nie" dla wcześniejszych wyborów

PiS: "nie" dla wcześniejszych wyborów

PiS odrzuca propozycję PO dotyczącą rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych na wiosnę - powiedział wicepremier Ludwik Dorn. Pewne segmenty propozycji Platformy Obywatelskiej witamy z zadowoleniem - oświadczył wicepremier.

PiS: "nie" dla wcześniejszych wyborów

08.12.2006 | aktual.: 08.12.2006 20:20

Dorn podkreślił, że PiS nie zmieni swego stanowiska w sprawie wyborów nawet jeśli okaże się, że poseł Stanisław Łyżwiński jest ojcem dziecka Anety Krawczyk. PiS oczekuje jednak od Samoobrony wyciągnięcia konsekwencji wobec Łyżwińskiego. Ludwik Dorn dodał, że jeśli prokuratora postawi zarzuty wicepremierowi Andrzejowi Lepperowi, to zostanie on usunięty z rządu. Nie będzie to jednak oznaczać końca koalicji z Samoobroną. Wicepremier podkreślił, że nie ma problemu koalicji, jest tylko problem samooczyszczenia się Samoobrony.

Dorn przypomniał, że jeśli w sprawie "seksskandalu" w Samoobronie prokuratura postawi zarzuty wicepremierowi Andrzejowi Lepperowi, "to premier Jarosław Kaczyński bardzo jasno stwierdził, że to oznacza jego (Leppera) odwołanie ze składu Rady Ministrów". Jednak, jak zaznaczył Dorn, ewentualna dymisja Leppera "może, ale nie musi wiązać się z kwestią koalicji". W tej sprawie decyzję będzie podejmowała Samoobrona - mówił Dorn.

Tak poważna rzecz jak termin wyborów parlamentarnych nie może zależeć od wyniku badań materiału genetycznego posła Stanisława Łyżwińskiego - powiedział Ludwik Dorn.

Wicepremier Ludwik Dorn - pytany o odpowiedź na postulat PO usunięcia z rządu wicepremierów Romana Giertycha i Andrzeja Leppera - powiedział, że PiS się na to nie godzi i nie rozumie, dlaczego opozycja chce "ustalać skład Rady Ministrów".

Dorn zaznaczył, że formułowanie przez opozycję postulatów w sprawie składu rządu to "przeżytek minionej - miejmy nadzieję - retoryki politycznej". Taki typ stosunków, w którym opozycja ustala skład Rady Ministrów w racjonalności stosunków politycznych między władzą a opozycją się nie mieści się- dodał.

Propozycję PO witamy - w pewnych segmentach - z zadowoleniem i radością z nadzieją, że obniży to poziom konfliktu politycznego w Polsce - powiedział Dorn. Jak zaznaczył, przede wszystkim, PiS z zadowoleniem przyjmuje wiadomość, że projekt budżetu na 2007 r. i poparcie dla pakietu ustaw PiS nie podlegają już ze strony PO "totalnej krytyce.

Poparciu budżetu przez Platformę zaprzeczył wiceszef PO Bronisław Komorowski. Wyjaśnił, że Platforma proponowała nie bezwarunkowe poparcie budżetu, ale głosowanie za nim po rezygnacji PiS z obecnej koalicji.

Wicepremier Ludwik Dorn stwierdził, że od wiosny zeszłego roku trwa bezustanna kampania wyborcza. Sprawia ona, że między siłami politycznymi narastają konflikty, a więc nie ma sensu jej przedłużać. Polityk PiS dodał, że wyborcy podjęli decyzję w czasie wyborów parlamentarnych, a teraz oczekują od rządu, aby rządził dla dobra obywateli.

Dorn nie wykluczył, że może dojść do spotkania premiera Jarosława Kaczyńskiego z liderem PO Donaldem Tuskiem, "po to, aby rozmawiać o budżecie państwa i najważniejszych dla państwa ustawach".

Platforma Obywatelska złożyła Prawu i Sprawiedliwości ofertę rozwiązania "fatalnej" sytuacji na scenie politycznej; PO chce odsunięcia od władzy Andrzeja Leppera i Romana Giertycha i wcześniejszych wyborów parlamentarnych wiosną 2007 r. W zamian Platforma jest skłonna poprzeć przyszłoroczny budżet i wspierać mniejszościowy rząd, który działałby do czasu przyspieszonych wyborów. (sm)

Wydarzenia TV POLSAT

Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)