PiS: mimo apeli Marcinkiewicza nie zrezygnujemy z wiecu
Mimo apelu Kazimierza Marcinkiewicza Prawo i Sprawiedliwość nie zrezygnuje z zapowiedzianego wiecu popracia dla rządu Jarosława Kaczyńskiego. Jak wyjaśnił szef klubu parlamentarnego PiS Marek Kuchciński, będzie to kontynuacja tego, co rozpoczęło się w niedzielę na terenie Stoczni Gdańskiej.
04.10.2006 | aktual.: 04.10.2006 17:56
Poseł powiedział, że sobotni wiec to też odpowiedź na prośby ludzi, by podobne spotkanie odbyło się w Warszawie. Podkreślił, że wiec PiS-u ma mieć charakter pokojowy na rzecz popracia Jarosława Kaczyńskiego. Kuchciński dodał, że trudno odmawiać wiecu ludziom, którzy sami o niego prosili.
Zapowiadane na sobotę manifestacje odbędą się mimo apelu Kazimierza Marcinkiewicza. Pełniący obowiązki prezydenta Warszawy wezwał rano na antenie Polskiego Radia partie polityczne do odwołania wieców i demonstracji ze względów bezpieczeństwa.
W sobotę Platforma Obywatelska i LPR organizują marsze, natomiast PiS manifestację.
Kandydatka PO na prezydenta stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że jej partia nie zamierza rezygnować z marszu. Posłanka przypomniała, że był on zaplanowany już dawno i miał być elementem samorządowej kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej. "Charakter marszu się zmienił pod wpływem ostatnich wydarzeń politycznych" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz. Dodał, że marsz nabiera charakteru opozycyjnego w stosunku do tego, co robi rząd.
Demonstrację zapowiedziała też Liga Polskich Rodzin. Jeden z liderów partii Wojciech Wierzejski powiedział, że Liga nie zamierza zastosować się do apelu komisarza stolicy. Poseł powiedział, że Liga zrezygnowałaby z demonstracji jako ostatnia, ale nie przewiduje takiego scenariusza. Poseł Wierzejski wyjaśnił, że przygotowania do sobotniego "Marszu Białej Róży" są już na finiszu.