PolskaPiS ma pięć dni na zbudowanie koalicji

PiS ma pięć dni na zbudowanie koalicji

Sejm zdecydował o przerwaniu obrad do wtorku 17 października do godz. 11. Za wnioskiem o przerwanie posiedzenia głosowało 241, przeciwko 182 posłów. Osiemnastu wstrzymało się od głosu. Sejm miał debatować i głosować nad wnioskami o
samorozwiązanie złożonymi przez PO i SLD.

PiS ma pięć dni na zbudowanie koalicji
Źródło zdjęć: © PAP

12.10.2006 | aktual.: 12.10.2006 15:08

Wniosek o przerwę w posiedzeniu Sejmu złożyły cztery kluby PiS, Samoobrony, LPR i RLN. W klubach, które zgłosiły wniosek, wszyscy głosujący posłowie opowiedzieli się za ogłoszeniem przerwy w pracach Sejmu. Poparło go 149 posłów PiS (marszałek Sejmu Marek Jurek wstrzymał się od głosu), 46 - posłów Samoobrony, 29 - LPR i 15 z RLN. Wniosek poparło także dwóch posłów Mniejszości Niemieckiej.

Wszyscy głosujący przedstawiciele PO (129) i SLD (52) opowiedzieli się przeciw zarządzeniu przerwy. Przeciw był też jeden poseł PSL - Jan Bury. Od głosu wstrzymało się 17 posłów PSL. 7 Ludowców nie wzięło udziału w głosowaniu.

PiS motywował wniosek "koniecznością przeprowadzenia dodatkowych ustaleń związanych z aktualną sytuacją polityczną oraz potrzebą prac nad rządowym projektem ustawy budżetowej na rok 2007 i wpływu wniosku o samorozwiązanie Sejmu na przedmiotowy projekt".

Lepper: trzeba przygotować umowę koalicyjną

W Sejmie trzeba szukać twórczej większości parlamentarnej, dlatego że nie ma gwarancji, że Sejm następnej kadencji taką większość wyłoni - mówił w "Sygnałach Dnia" Marszałek Sejmu Marek Jurek. Dodał, że koalicyjny charakter rządów to kwestia szacunku dla opinii publicznej.

Karol Karski (PiS) uzasadniając wniosek o przerwę w posiedzeniu Sejmu do wtorku, powiedział, że w Polsce potrzebne jest wyciszenie "negatywnych emocji". Wyraził nadzieję na powstanie większościowej koalicji. Podkreślił, że posłowie nie powinni podejmować takich decyzji na fali emocji.

P.o. szefa klubu Samoobrony Krzysztof Filipek poinformował, że Samoobrona poparła wniosek o przerwę w obradach, bo potrzebny jest czas na stworzenie większości parlamentarnej. Chcemy tę przerwę wykorzystać w celu negocjacji i myślę, że wiele się rozstrzygnie przez te kilka dni- podkreślił Filipek

Jeśli jest szansa na to, żeby koalicja była, żeby rząd większościowy powstał, to umowę trzeba dobrze przygotować. Jest taka szansa- ocenił Lepper. Pytany, czy w trakcie rozmów koalicyjnych Samoobrona będzie domagać się stanowisk, odpowiedział: A czemu ja mam się domagać? To jest logiczne, że jeżeli jest parytet, wchodzą trzy partie w koalicję, to jakiś podział stanowisk jest. Komorowski: Polska jest w kryzysie władzy

W imieniu opozycji wystąpił Bronisław Komorowski z PO. Zarzucił on PiS-owi odkładanie ważnych decyzji. Oświadczył, że występuje w imieniu tych wszystkich, którzy są zainteresowani stabilnością w Polsce, przyzwoitością i moralnością. Polska jest w kryzysie władzy - ocenił.

Donald Tusk z PO uważa natomiast, że wniosek PiS o przerwę w obradach Sejmu to już niemal decyzja o wcześniejszych wyborach. Według niego możliwe jest jeszcze połączenie wyborów parlamentarnych z samorządowymi.

Marszałek dopytywany, czy wniosek o przerwę w obradach nie jest obstrukcją prac Sejmu powiedział, że nie sposób podjąć decyzji wymagającej 307 głosów w Sejmie (tyle głosów wymagane jest do przyjęcia wniosku o samorozwiązanie) bez 231 posłów. Jak się doda te dwie liczby to wychodzi 538, a nasz Sejm liczy 460 osób. Nie sposób nie brać pod uwagę opinii większości Izby w sprawie, która wymaga decyzji 2/3 Izby - argumentował.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do kierownictwa Sejmu, PiS złożył wniosek o przerwę, ponieważ marszałek nie zgodził się na skreślenie z porządku obrad punktu dotyczącego samorozwiązania Izby.

Według Tchórzewskiego, PiS chce, by zanim rozpocznie się debata nad samorozwiązaniem, wszystkie możliwości dotyczące powołania koalicji większościowej zostały rozważone.

Wiceszef klubu podkreślił, że _samorozwiązanie jest tak poważną decyzją, że nie może być ona pochopnie podjęta". Jak dodał, _PiS chce móc odpowiedzieć polskiemu społeczeństwo wyraźnie, że albo potrafiliśmy powołać koalicję większościową i rząd będzie trwał dalej, albo tego się nie dało zrobić.

Dopytywany, czy do wtorku uda się podjąć decyzję w sprawie powołania koalicji odparł, że jeśli nie uda się w ciągu tych pięciu dni, to się nie uda.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)