PiS krytykuje rządowy program ratowania szpitali
Zdaniem byłego wiceministra zdrowia, posła PiS
Bolesława Piechy, przyjęty przez rząd program ratowania
polskich szpitali wprowadza niejasne procedury dotyczące ich
przekształceń.
Rządowy tzw. plan B został przygotowany przez resort zdrowia po zawetowaniu przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego trzech ustaw zdrowotnych. Zgodnie z programem samorządy, które zdecydują się przekształcić szpitale w spółki, będą mogły liczyć na wsparcie finansowe.
Plan przewiduje, że każda jednostka samorządu terytorialnego, która zdecyduje się na udział w programie przekształceń i spełni wymagane warunki, m.in. sporządzi plan restrukturyzacji, otrzyma rządowe wsparcie.
Według Piechy, program spowoduje, że będą podejmowane "wybiórcze decyzje": komu darować długi i udzielić pożyczki. - Protestujemy przeciwko takiemu rozwiązaniu - dodał. - Będziemy w zaciszach gabinetów, bez jasnych, ustalonych procedur decydować czy przyznajemy pieniądze czy nie - powiedział b. wiceminister zdrowia.
Według posła PiS, na konferencji, na której rząd zaprezentował plan ratowania szpitali, nie przedstawiono jasnej kwoty, ile ma to kosztować. - Jakie są skutki finansowe dla budżetu państwa podobno doskonałego planu? - pytał Piecha.
Zdaniem b. wiceministra zdrowia, powinna powstać sieć szpitali odpowiedzialnych za zapewnienie konkretnych usług medycznych, a reszta powinna funkcjonować w oparciu o ustawę o swobodzie działalności gospodarczej.
Jak podkreślił, priorytetem jest zapewnienie równego dostępu do opieki medycznej. - Prywatyzacja tego nie zapewni - zaznaczył.