PiS do CBA: Rostowski zataił nazwy banków
Klub Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się do Centralnego Biura Antykorupcyjnego o zbadanie prawidłowości oświadczenia majątkowego ministra finansów Jacka Rostowskiego. PiS zarzuca ministrowi, że nie podał nazw banków, w których zaciągnął kredyt.
Rzeczniczka Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos powiedziała, że resort skomentuje tę sprawę prawdopodobnie po południu. Jak poinformowała, minister Rostowski przebywa na urlopie.
Jak ocenił rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak, oświadczenie ministra nie jest zgodne z rozporządzeniem prezydenta określającym, jak ma ono wyglądać. - W związku z tym należy zbadać, czy nie doszło do złamania prawa - dodał Błaszczak.
PiS powołał się w swoim wniosku na doniesienia "Gazety Polskiej" zgodnie z którymi, Rostowski ma kredyty na sumę ponad 180 tys. funtów brytyjskich, zaciągnięte w komercyjnych bankach londyńskich. Jak poinformowała "GP" minister finansów zataił w swoim oświadczeniu majątkowym - jako jedyny członek Rady Ministrów - w jakich bankach ma długi.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział na konferencji prasowej, że jest też inna kwestia, którą PiS chce wyjaśnić. - Z czego pan minister spłaca ten wysoki kredyt? Chcemy mieć pełną jasność co do sytuacji pana Rostowskiego - mówił.
Zdaniem szefa PiS, CBA jest właściwą instytucją do badania takich spraw.
- Wszystkie informacje, które docierają do CBA są szczegółowo analizowane, także i ten wniosek, jeżeli do nas dotrze, zostanie zbadany przez funkcjonariuszy - powiedział Temistokles Brodowski z CBA.
Wniosek PiS dotyczy oświadczenia ministra złożonego 31 grudnia 2007 roku.
We wniosku napisano m.in., że "w oświadczeniu ministra (...) brak informacji wobec kogo osoba składająca oświadczenie posiada zobowiązanie".
"Dotyczy to (...) kredytów hipotecznych na kwoty: 32 tys. funtów brytyjskich, 55 tys. funtów brytyjskich oraz 102 tys. funtów brytyjskich. Dodatkowo w pozycji dot. rozliczenia kart kredytowych na kwotę 2 tys. 790 funtów brytyjskich, brak również informacji, wobec kogo zobowiązanie zaciągnięto" - czytamy we wniosku PiS.
Zdaniem autorów wniosku "w związku z okolicznością, że pan minister Rostowski w oświadczeniu będącym przedmiotem niniejszego wniosku nie podaje źródeł swych dochodów, należy wyjaśnić, czy dochody pana ministra są zgodne z polskim prawem i czy uzyskiwane przez pana ministra środki finansowe ze wskazanych wyżej kredytów oraz innych źródeł nie rodzą kolizji między jego prywatnymi interesami a pełnioną przez niego funkcją publiczną".
Wojciech Olejniczak z SLD uważa, że sprawa oświadczenia majątkowego ministra finansów Jacka Rostowskiego jest tematem zastępczym, wymyślonym przez Prawo i Sprawiedliwość. Olejniczak zaapelował, aby Rostowskiego rozliczać przede wszystkim za prowadzenie polityki makroekonomicznej państwa.