PolskaPiS chce przeprosin i dymisji Tomasza Nałęcza

PiS chce przeprosin i dymisji Tomasza Nałęcza

Posłowie PiS domagają się przeprosin za "obraźliwe dla polskich obywateli" słowa prezydenckiego doradcy prof. Tomasza Nałęcza na temat współorganizowanego przez PiS marszu "Obudź się Polsko". Ich zdaniem Bronisław Komorowski powinien zdymisjonować swojego doradcę.

PiS chce przeprosin i dymisji Tomasza Nałęcza
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

12.09.2012 | aktual.: 12.09.2012 15:58

Tomasz Nałęcz nie zamierza przepraszać za swoje słowa. - Przeprosiny uczestnikom marszu, których swoją uwagą absolutnie nie chciałem dotknąć, należą się od strony osoby, która tę nieszczęsną nazwę (:Obudź się Polsko") wymyśliła - ocenił doradca prezydenta.

Prezydencki doradca, pytany w Radiu ZET, z czym kojarzy mu się hasło "Obudź się Polsko", odpowiedział: " (...) wiadomo, to jest przecież hasło hitlerowców z lat 30., którzy Niemców chcieli budzić (...). Natomiast jest w Polsce swoboda demonstrowania, każdy może demonstrować. Boleję nad jednym, że stanę w jeszcze większych korkach w Warszawie 29 września".

Nałęcz zaznaczył, że w kwestii hasła marszu PiS chodzi "najpewniej o ignorancję, głupotę, a nie o świadome nawiązanie" do hasła hitlerowców. - Są pewne związki frazeologiczne powtarzalne w języku, ale zwłaszcza w Polsce, tak boleśnie dotkniętej hitlerowskim nazizmem, warto pamiętać, by wystrzegać się w publicznych sformułowaniach kalk propagandowych z tamtych czasów - powiedział doradca Komorowskiego.

Politycy PiS nazwali wypowiedź Nałęcza skandalem. - Nie możemy się zgodzić na to, by doradca prezydenta w ten sposób się wypowiadał (...), żądamy, by pan Tomasz Nałęcz przeprosił tych wszystkich katolików i te setki tysięcy osób, które wybierają się na marsz - oświadczył poseł PiS Andrzej Jaworski. Ponadto - jak dodał - PiS żąda, by prezydent zdymisjonował swojego doradcę.

Jaworski mówił, że gdyby iść tropem myślenia Nałęcza, to mógł obrazić on także matkę Bronisława Komorowskiego. - W momencie, gdy ona do niego wołała "Bronku, obudź się", to co? Używała hitlerowskich określeń wołając do swojego syna? To jest pewien absurd - powiedział. Według posła wypowiedź Nałęcza miała "wprowadzić zamęt, zniechęcić do idei marszu".

Również rzecznik PiS Adam Hofman podkreślił, że Nałęcz "musi przeprosić" i wycofać się z tych "obraźliwych dla polskich obywateli słów".

Zdaniem Hofmana "tłumaczenie różnych zwrotów i nazw na inne języki i szukanie ich korzeni" prowadzi do absurdu. - Przecież nikt z nas (...) nie powołuje się na to, jak na kanale Al-Jazeera tłumaczy się i podpisuje Donalda Tuska po arabsku - mówił Hofman. Jak dodał, na tym kanale jeden z członów nazwy PO tłumaczy się jako "al-kaida".

- Ale ja przecież nie będę mówił, że PO jest Al-Kaidą, że odwołuje się do spuścizny terroryzmu, że odpowiada za to, że morduje się niewinnych ludzi i dzieci, bo to jest manipulacja i naiwne podejście, to robi profesor Nałęcz, my tego robić nie chcemy - powiedział Hofman.

Przypomniał też, że prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski z PO "wygrywał wybory pod hasłem "Obudź się Białystoku". - Przepraszam, czy to jest białostocki faszysta? - pytał. Rzecznik podkreślił też, że w USA Republikanie mają w tych wyborach think-tank "Wake up America" - "Obudź się Ameryko", a amerykańscy politycy odwoływali się do tego hasła wielokrotnie.

Współorganizowany przez PiS marsz pod hasłem "Obudź się Polsko" odbędzie się 29 września. Posłanka PiS Małgorzata Sadurska podkreśliła, że uczestnicy marszu przejdą ulicami Warszawy domagając się wolności słowa, poszanowania wolności mediów, godności człowieka, polskiej rodziny. Marsz rozpocznie się o godz. 12 na pl. Trzech Krzyży.

- W pokojowej manifestacji przejdziemy ulicami Warszawy przez Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście, na pl. Zamkowy. W czasie tego marszu będziemy chcieli obudzić Polaków, tych, którzy jeszcze śpią, którzy nie wiedzą, że źle się dzieje w naszej ojczyźnie - powiedziała Sadurska.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (508)