PiS chce odwołać Sekułę po przesłuchaniu Sobiesiaka
Komitet polityczny Prawa i Sprawiedliwości przygotowuje wniosek o odwołanie Mirosława Sekuły ze stanowiska przewodniczącego sejmowej komisji śledczej. Powód? PiS ocenia działalność Sekuły jako celową dezorganizację prac komisji śledczej. Sam Sekuła odmawia komentarzy w tej sprawie.
11.02.2010 | aktual.: 11.02.2010 21:53
Zdaniem PiS Sekuła "skutecznie przeszkadza w wyświetleniu prawdy o aferze hazardowej i jej bohaterach". Szczególny sprzeciw wzbudził sposób prowadzenia przesłuchana Ryszarda Sobiesiaka, "któremu przewodniczący pozwalał w czasie przesłuchania na obrażanie instytucji państwowych, sejmu, śledczych i dziennikarzy".
Komitet polityczny PiS nazywa Sobiesiaka "bossem hazardu".
Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak informuje, że wniosek ma być gotowy w ciągu kilku dni.
Działania przewodniczącego komisji śledczej krytykuje też zasiadający w niej poseł PiS Zbigniew Wassermann. W przerwie czwartkowej, zamkniętej dla mediów części przesłuchania Sobiesiaka, Wassermann nazwał "kpiną" sposób prowadzenia obrad. W jego ocenie - szkoda, że posiedzenie zostało zamknięte dla mediów, bo widzowie nie mogli obserwować, "jaki kabaret odbywa się za zamkniętymi drzwiami".
Wassermann krytykował również fakt, że Sekuła - mimo późnej pory - zdecydował, że w czwartek odbędzie się jeszcze przesłuchanie kolejnego świadka - szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego. Zwrócił uwagę, że w piątek śledczy mają kolejne przesłuchanie - b. wicepremiera i szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysława Gosiewskiego - i nie mogą się do niego przygotować. - To jest kompletny absurd to, co się tu dzieje - mówił poseł PiS.