PiS chce być koalicjantem PO w europarlamencie?
Według dziennika "Polska" w europarlamencie prowadzone są zakulisowe rozmowy na temat stworzenia koalicji, która najpierw wybierze przewodniczącego, a potem zaakceptuje szefa Komisji Europejskiej.
23.06.2009 | aktual.: 23.06.2009 11:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowa frakcja konserwatywna i liberałowie chcą przełamać dotychczasową dominację chadeków i socjalistów, którzy tworzą największe frakcje. - Chodzi o zastąpienie technicznego sojuszu chadeków i socjalistów trwałą koalicją centroprawicową którą tworzyliby chadecy, liberałowie i konserwatyści - mówi "Polsce" eurodeputowany PiS Adam Bielan.
Nowa frakcja liczy 56 członków z dziewięciu krajów. Trzon ugrupowania stanowi 26 deputowanych z brytyjskiej Partii Konserwatywnej, 15 Polaków z PiS i 9 Czechów z ODS.
- Sojusz z liberałami był alternatywą przed wyborami, ale po wyborach okazało się, że liberałowie nie zebrali wystarczającej ilości głosów, byśmy mogli wspólnie mieć komfortową większość w parlamencie. Potrzebny jest zatem trzeci partner, a jak wiadomo w gronie trzech trudniej jest się dogadać niż w gronie dwóch koalicjantów - mówi dziennikowi "Polska" eurodeputowany PO Jacek Saryusz-Wolski.