PolitykaPiotr Tymochowicz: Zbigniew Ziobro kradnie europejskie pieniądze

Piotr Tymochowicz: Zbigniew Ziobro kradnie europejskie pieniądze

Piotr Tymochowicz, specjalista od wizerunku i marketingu politycznego, w rozmowie z Dziennik.pl wyjawia, że jego były klient Janusz Palikot "nie wywiązywał się ze zobowiązań".

Piotr Tymochowicz: Zbigniew Ziobro kradnie europejskie pieniądze
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski

18.04.2013 | aktual.: 12.07.2016 14:27

Tymochowicz od kilkunastu miesięcy doradza Leszkowi Millerowi.

- Politycy skupiają się tylko na tym, kto pod kim dołki kopie, kto kogo opuścił, kto jest ile wart - stwierdził Tymochowicz. - Rekord pobił Ryszard Kalisz, który powiedział, że Tymochowicz jak każdy człowiek z ulicy jest nikim i nie będzie transferu komentował. To pokazuje głęboką pogardę i arogancję ludzi władzy w stosunku do zwykłego Kowalskiego. To znaczy, że śmieciem są dla Kalisza wszyscy ci, którzy nie mają wpływu na wydarzenia w Polsce - podkreślił.

- Albo Włodzimierz Cimoszewicz, największy narcyz lewicy, jakiego można sobie wyobrazić. Gdy człowiek, który co parę lat popada w depresję, bo jest zawiedziony miłością własną, komentuje dziś walkę na lewicy, to on zachowuje się jak opuszczona przez lewicę kochanka - dodał Tymochowicz.

- Jak mam szanować klienta, który przez 1,5 roku z żadnych zobowiązań się nie wywiązał? Dlaczego mam go traktować jak świętą krowę w sytuacji, kiedy czuję się wykorzystany i oszukany? Jak można zaufać człowiekowi, który w biznesie stosuje oszukańcze metody. Ludzie mają prawo to wiedzieć - stwierdził. Pytany o to, czy Palikot mu nie płacił, odpowiedział "między innymi". - Nie chcę sprowadzać wszystkiego do pieniędzy, bo to nie byłaby do końca prawda. Chodzi o stosunek do mnie, o niespełnione obietnice i słowo “przepraszam”, które nigdy nie padło - dodał.

- Wiem, że ludzie nie marzą o zmianach, rewolucjach. Chcą mieć azyl, święty spokój i żelazne zasady - w domu, w życiu rodzinnym i w polityce. Tylko Leszek Miller jest w stanie taki spokój zapewnić, a nie Europa Plus. Nagle obudzili się lewicowi patrioci... Powiedzmy wprost. Im chodzi o załatwienie kilku stołków i pensje. Głównym celem większości polityków startujących do PE jest kasa, możliwość przeniesienia dzieci do dobrych szkół w Brukseli - stwierdził.

Jego zdaniem europosłowie SLD są "bardziej wiarygodni". - Tadeusz Iwiński, który zna 20 języków, prof. Joanna Senyszyn z wypracowaną w PE pozycją. To są wiarygodni ludzie. A Zbigniew Ziobro, który nie potrafi jednego zdania po angielsku sklecić? Gdzie jest jego wiarygodność? Cały czas spędza w Polsce, a tylko pensję pobiera z PE. To jest kradzież pieniędzy europejskich. Powinniśmy napiętnować takich ludzi, żądać żeby pieniądze, które wyciągnęli cwaniacką metodą z PE, wpłacali na cele społeczne - podkreślił Tymochowicz.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)